Dyskusja o dubbingu jest trochę jak relacja kibiców dwóch zwaśnionych drużyn piłkarskich. Albo dwóch plemion, które od zarania dziejów toczą ze sobą wojny. Zazwyczaj toczy się mniej więcej wewnątrz ram nakreślonych przez zdania: „ale jak w ogóle można oglądać filmy z dubbingiem, przecież to barbarzyństwo” oraz „co, snobie, dubbing ci przeszkadza? myślisz, że jesteś lepszy?”. Jeśli spojrzeć na to logicznie, cała ta dyskusja nie ma sensu – niech każdy ogląda filmy tak, jak chce i jak lubi. Ale w związku z tym, że ewidentnie trudno jest się nam nawzajem porozumieć, postanowiłam jasno wyłożyć sobie i całemu światu, o co mi właściwie chodzi i dlaczego nie oglądam filmów z dubbingiem (zazwyczaj).
Film
W tym miesiącu czeka mnie zmiana kodu na 3 z przodu – pomyślałam więc, że to całkiem dobry moment na podsumowania kulturalne. Z tej okazji chciałabym się dzisiaj z wami podzielić trzydziestoma najważniejszymi filmami mojego życia – jakkolwiek patetycznie by to nie brzmiało. Jakość i ocena niekoniecznie stanową tu ważne kryterium, sięgam raczej po filmy, które w jakiś sposób na mnie wpłynęły, wywarły ogromne wrażenie, popchnęły mnie w jakąś stronę albo po prostu zostały ze mną na zawsze. Oto one (kolejność przypadkowa):
Stało się. Po półrocznej przerwie spowodowanej pandemią wybrałam się w końcu do kina. I to od razu ambitnie, bo na nowy film Christophera Nolana Tenet – który bierze na warsztat koncepcję czasu i na drugą stronę wywraca wszystko, co o nim wiemy. I w dwuipółgodzinnym seansie upycha sporo zaawansowanych naukowych konceptów, sprytnych lingwistycznych zagadek i innych niespodzianek, od których widzom przepalają się neurony.
Każdy chce zobaczyć samego siebie odzwierciedlonego w kulturze – potrzeba opowiadania o sobie i utożsamiania się z bohaterami jest tym, co od tysięcy lat motywuje nas do snucia różnego rodzaju historii. Tyle tylko, że nie wszyscy mamy równe szanse zobaczyć inspirujące czy chociaż wiarygodne odzwierciedlenie siebie w kulturze.
Nadchodzący i długo wyczekiwany solowy film o Czarnej Wdowie wprowadza do MCU nowego przeciwnika. Kim jest Taskmaster, czy okaże się dla Natashy Romanoff wyzwaniem i czy ma szansę zagrzać miejsce w filmowym uniwersum Marvela nieco dłużej? W tym tekście przyglądam się komiksowym początkom i specyficznym zdolnościom Taskmastera – i staram się przewidzieć, jaką rolę może odegrać zarówno w Czarnej Wdowie, jak i być może w całej kolejnej fazie MCU. [Tekst może zawierać potencjalne spoilery do filmu – informacje z komiksów oraz fanowskie teorie. Czytacie na własną odpowiedzialność!].
Kiedy władza przekracza granice prawa i przyzwoitości, nie pozostaje nic innego, jak tylko się buntować – doskonale wiedzą o tym bohaterowie dziesięciu filmów, seriali i filmowych serii, które będę wam dzisiaj polecać. Bunt może przyjmować bardzo różne oblicza: od tego osobistego, w zaciszu własnego domu, po organizowanie całej siatki ruchu oporu. Można też o nim mówić na rozmaite sposoby: ku przestrodze, podtrzymując nadzieję, z przymrużeniem oka… Przed wami dziesięć wartych uwagi i służących różnym celom produkcji o buntownikach, rebeliantach i ruchach oporu.
Zazwyczaj myślimy o nich jako o autorach powieści, wierszy i opowiadań. Ale kiedy ich utwory zostają przeniesione na kinowy lub telewizyjny ekran, słynni pisarze czasami dają się skusić na gościnny występ w adaptacji swojego dzieła. Przed wami 10 słynnych pisarzy i ich cameo w filmach i serialach na podstawie ich twórczości.*
Trudno mówić o dobrym filmie bez dobrego scenariusza. Ale czasem zdarza się, że już na planie twórcy puszczają wodze wyobraźni i udaje im się zaimprowizować coś, co autorom scenariusza nawet się nie śniło… a co ma szansę na zawsze zapisać się w historii kina. Przed wami 7 kultowych filmowych momentów, których nie było w scenariuszu.
Są w życiu takie momenty, kiedy trzeba spędzić dłuższy czas bez wychodzenia z domu. Złamana noga. Przeziębione dziecko, którego nie ma z kim zostawić. Areszt domowy. Albo kwarantanna podczas epidemii. Wizja kilkunastu dni czy nawet kilku tygodni zamknięcia w czterech ścianach może być nieco niepokojąca… Ale bez paniki. Nie umrzesz z nudów. Oto 50 rzeczy, którymi możesz wypełnić sobie czas:
Krew, ból, zagrożenie życia – na planie zdjęciowym czasami zdarzają się różne urazy i niebezpieczne sytuacje. Ale kontuzje aktorów to nie zawsze tylko powód do zmartwień… Czasem zdarza się, że krytyczny moment zostanie uwieczniony i wypadnie na tyle dobrze, by ostatecznie wejść do filmu – a nawet stać się jedną z jego najbardziej kultowych scen. Przed wami 7 wypadków na planie zdjęciowym, które zaowocowały świetnymi scenami.