Mad Men, czyli przereklamowany serial o mistrzach reklamy

by Mila

Jak przystało na serial o specach od reklamy, Mad Men trafił do mnie właśnie za pośrednictwem reklamy. I to nie byle jakiej – sięgnęłam po tą produkcję poniekąd z polecenia i to polecenia przez bohaterów innego serialu. Harvey Specter i Mike Ross w Suits na każdym kroku robili przecież odniesienia do Dona Drapera, Rogera Sterlinga i reszty ekipy… A skoro coś jest wystarczająco dobre dla duetu Harvey-Mike, czy mogłoby nie być wystarczająco dobre dla mnie…?

Okazuje się, że owszem. Przyznam, że początkowo byłam tym serialem zachwycona. Wciągający klimat lat 60. w Stanach, niesamowita dbałość o szczegóły, przystojni aktorzy, świetnie napisani, charyzmatyczni i naprawdę dobrze zagrani bohaterowie, kulisy pracy w rozwijającym się przemyśle marketingowym, niepokojące tajemnice z przeszłości… Czegóż chcieć więcej?

Pewnie dalej byłabym panami od reklamy zachwycona, gdyby akcja Mad Men nie ciągnęła się tak niemiłosiernie powoli. Tak naprawdę właśnie to jest główną wadą całej produkcji. Z odcinka na odcinek nic się nie dzieje, nic się nie zmienia… Nie chcę sugerować, że nawet w Klanie zwroty akcji zdarzają się częściej… Ale zdecydowanie nie jest pod tym względem dobrze – i niech za przykład służy to, że kiedyś przez przypadek pomyliłam odcinki i opuściłam praktycznie cały sezon… i mniej więcej pół godziny zajęło mi zorientowanie się, że coś tu chyba jednak nie gra.

Czuję się rozczarowana, sama nie wiem czy serialem, czy sobą i tym, że może brakuje mi do niego cierpliwości… Dałam się uwieść rekomendacjom i w życiu bym nie pomyślała, że tak dobrze oceniany produkt mnie rozczaruje… A jednak.

Ci panowie rządzą światem reklamy, "Mad Men", 2007.

Ci panowie rządzą światem reklamy, Mad Men, 2007.

Ktoś na filmwebie napisał, że ogląda Mad Men tylko dla scenografii i smaczków historycznych czy obyczajowych. Szczerze podziwiam. Klimat rzeczywiście jest rewelacyjny, ale ja nie mam chyba cierpliwości, żeby zmęczyć 7 sezonów tylko dla samego klimatu…

Szkoda, bo zapowiadało się naprawdę nieźle.

Przeczytaj także: