Walka o prawdziwą wolność i rzeczywistą równość wszystkich wobec prawa to nie sprint, a maraton – często rozpisany na lata albo nawet pokolenia. Doskonale pokazuje to nowy (i niesamowicie ciekawy) serial dokumentalny Netflixa Obywatelska walka o Amerykę (Amend: The fight for America).
Co po nas zostanie, kiedy odejdziemy z tego świata? Najczęściej zadajemy sobie to pytanie w kontekście życiowych osiągnięć, dzieł, jakie po sobie zostawimy, genów przekazanych kolejnym pokoleniom… Ale jedno jest niemal pewne – o ile nie padniemy ofiarą bardzo nietypowych okoliczności, na długie lata zostaną po nas kości. A one, jak przekonuje Sue Black, autorka książki Co mówią kości, są cichym obserwatorem naszego życia i kryją w sobie naszą niepowtarzalną historię.
Chadwick Boseman – nieodżałowany król marvelowskiej Wakandy, utalentowany aktor filmowy i reżyser teatralny, człowiek, który grał amerykańskie ikony, a potem sam stał się ikoną. Jego odejście w 2020 roku zaskoczyło wielu widzów nie mających pojęcia o chorobie, z którą się mierzył, i przedwcześnie przerwało jego obiecującą karierę. Ale Boseman zostawił nam po sobie kilka naprawdę dobrych ról – i przede wszystkim ciekawą opowieść o swojej zawodowej drodze, która sama mogłaby być tematem jakiegoś filmu.
Zaczyna się prawie jak u Hitchcocka – od dramatycznej sceny otwierania czaszki ostrym narzędziem. Dalej jest już tylko ciekawiej, a kolejne historie i przypadki z książki Rahula Jandiala potrafią przerazić, wzruszyć i wprawić w bezbrzeżne zdumienie tym, jak skomplikowaną i jednocześnie delikatną konstrukcją jest ludzki mózg. Jak otworzyłem mózg. Lekcje życia od neurochirurga to wyjątkowa lektura, która zabiera nas w fascynującą podróż po tajemniczych zakamarkach ludzkiej czaszki.
Macie ochotę na inteligentny, kameralny film z dobrym scenariuszem i świetnymi rolami? Jeśli tak, koniecznie zajrzyjcie na Netflix i sprawdźcie Ma Rainey: Matka bluesa w reżyserii George’a C. Wolfe’a, z Chadwickiem Bosemanem i Violą Davis w rolach głównych.
Lubię sobie pod koniec roku podejrzeć, które z moich tekstów najbardziej przyciągały waszą uwagę. W tym roku wśród najpopularniejszych tematów ewidentnie dominowały seriale, a najpopularniejszym formatem była lista z polecanką kilku(nastu) tytułów na dany temat (w ostatnim czasie zresztą to także mój ulubiony format). Przed wami lista 10 najpopularniejszych tekstów tego roku – jeśli któryś przegapiliście, zapraszam do nadrabiania!
Wszyscy to wiemy – rok 2020 był jednym z najwredniejszych w historii. A już z pewnością najgorszych, jakie wielu z nas pamięta. Ale kiedy ta katastrofa zwana rokiem 2020 dobiega wreszcie końca, z kronikarskiego obowiązku wypadałoby także zauważyć dobre rzeczy, które się w tym czasie wydarzyły. Bo (aż trudno w to uwierzyć!) parę takich było.
Jaki jest najlepszy sposób na długie, ponure jesienne i zimowe wieczory? Dobra lektura, która zabierze nas do magicznego świata i pochłonie bez reszty! Dlatego dziś polecam klasyczne książkowe serie idealne do czytania o tej porze roku – niezależnie od tego, czy sięgniecie po nie po raz pierwszy, czy wrócicie do nich po latach!
Znów mam ostatnio chrapkę na opowieści detektywistyczne – i to takie o amatorkach biorących sprawy w swoje ręce i zawsze o trzy kroki wyprzedzających inspektorów lokalnej policji. Ten typ opowieści to prawdziwy miód na moje serce – dlatego dziś chcę się z wami podzielić czterema niezawodnie poprawiającymi humor (i nie do końca poważnymi) opowieściami o dociekliwych kobietach na tropie zbrodni.