Wszyscy to wiemy – rok 2020 był jednym z najwredniejszych w historii. A już z pewnością najgorszych, jakie wielu z nas pamięta. Ale kiedy ta katastrofa zwana rokiem 2020 dobiega wreszcie końca, z kronikarskiego obowiązku wypadałoby także zauważyć dobre rzeczy, które się w tym czasie wydarzyły. Bo (aż trudno w to uwierzyć!) parę takich było.
1. National Theatre Live uruchomiło swoją platformę streamingową
Czekałam na ten ruch od bardzo dawna. Wyprawa do jedynego w mieście kina, w którym z rzadka odbywały się pokazy sztuk wprost z brytyjskich teatrów, czasami bywała wyzwaniem – i to jeszcze zanim stała się też poważnym ryzykiem zdrowotnym albo wręcz niemożliwością. A w tym sezonie repertuar miał być tak dobry i tak kusił! Teraz na szczęście najlepsze brytyjskie przedstawienia ostatnich lat są na wyciągnięcie ręki i dostępne z mojej własnej kanapy. Szczegóły tutaj.
2. Parasite dostał Oscara
Pamiętacie, że na początku roku było rozdanie Oscarów? Ja też prawie zapomniałam. A warto by było o tym pamiętać, bo po najważniejszą statuetkę po raz pierwszy sięgnął nieanglojęzyczny film. Świetny koreański Parasite pozamiatał na tegorocznej gali, a jego reżyser szturmem wziął Hollywood.
3. Zekranizowano Króla
Szczepan Twardoch zalicza się w poczet moich ulubionych polskich pisarzy, czekałam więc na ten serial niecierpliwie, odkąd tylko po raz pierwszy gruchnęła o nim wieść. I się nie zawiodłam. Ekranizacja osadzonej w dwudziestoleciu międzywojennym powieści Król trzyma bardzo solidny poziom – aż miło popatrzeć, jak przedwojenna Warszawa została przeniesiona na ekran.
![Michał Żurawski jako Jakub Szapiro w serialu <em>Król</em>, 2020.](https://readup.pl/wp-content/uploads/2020/12/michal-zurawski-jako-jakuba-szapiro-w-serialu-krol.jpg)
4. Ekipa Władcy Pierścieni miała spotkanie po latach
W pandemii różne dziwne rzeczy działy się w internecie – jedną z tych lepszych były organizowane przez Josha Gada zoomowe wideokonferencje, w czasie których ekipy pracujące przy znanych filmach spotykały się po latach, by trochę powspominać. Solidna dawka nostalgii, humoru i uroku była idealną odtrutką na mroczne czasy. Jeśli przegapiliście LOTR reunion, możecie je obejrzeć tutaj.
5. Louise Glück dostała Nobla z literatury
W tym roku najważniejsza literacka nagroda powędrowała do amerykańskiej poetki i eseistki Louise Glück. Jej twórczość jest w Polsce mało znana, ale sam fakt, że doceniono kobietę, jest bardzo istotny. Bo z literackim Noblem było dokładnie tak, jak i z wieloma innymi dziedzinami – kobiety przez dziesięciolecia miały dużo bardziej pod górkę i trudniej było im się przebić. Więcej o tych trudnościach, a także o wszystkich 16 (!) dotychczasowych literackich noblistkach przeczytacie tutaj.
6. Do kin trafiła Emma.
Nie ma to jak dobra ekranizacja twórczości Jane Austen. A tegoroczna Emma. (z kropką!) jest wprost wyborna. Bardzo sprawnie wyciąga z kultowej komedii pomyłek wszystko, co najlepsze, do ciętego języka Austen dodaje cięty montaż, a na ekranie wprost błyszczą wschodzące młode gwiazdy z Anyą Taylor-Joy na czele. No i ten pan Knightley… Nic, tylko się zakochać.
![Anya Taylor-Joy w filmie <em>Emma</em>, 2020.](https://readup.pl/wp-content/uploads/2020/12/emma2.jpg)
7. A na Netflix trafił Gambit Królowej
Skoro już mówimy o Anyi Taylor-Joy, jasnym punktem na mapie tego roku był też serial o genialnej szachistce, w którym zagrała główną rolę. Idealny przykład na to, że niespecjalnie medialną dyscyplinę można na ekranie pokazać w tak wciągający sposób, że nawet widz, który kompletnie nic nie wie o szachach, nie będzie mógł oderwać wzroku od szachownicy. Do tego świetnie role i obłędnie piękne kostiumy – Gambit Królowej to jeden z najlepszych seriali tego roku.
8. John Krasinski prowadził Some Good News
Dokładnie w momencie, kiedy wszyscy potrzebowaliśmy pocieszenia, John Krasinski ruszył na YT z programem, w którym prezentował wyłącznie pozytywne i chwytające za serce wiadomości. I świat oszalał na punkcie Some Good News. Do tego stopnia, że program padł ofiarą własnej popularności i szybko został kupiony przez jedną z amerykańskich telewizji, co zakończyło jego uroczy internetowy żywot – ale tych kilka odcinków, które zaserwował nam John, to czyste dobro. Do obejrzenia tutaj.
9. Mrs America zrobiła nam lekcję herstorii
Rewelacyjny serial z Cate Blanchett i Rose Byrne wprowadził nas w sam środek drugiej fali amerykańskiego feminizmu – i zrobił to w ciekawy sposób, główną bohaterką czyniąc konserwatywną działaczkę, próbującą powstrzymać ratyfikację poprawki o równych prawach. W efekcie dostaliśmy przekrój przez działalność kobiecych organizacji lat 70. i świetnie poprowadzoną opowieść pokazującą różne strony dyskusji o prawach kobiet – i zmuszającą do refleksji nad naszą gotowością do słuchania argumentów osób o innych doświadczeniach życiowych. Więcej o serialu pisałam tutaj.
![Kadr z serialu Mrs. America, 2020.](https://readup.pl/wp-content/uploads/2020/04/mrs-america-trailer-fx.jpg)
10. Polska eksplodowała kreatywnością i udowodniła, że jednak czytamy lektury szkolne
Punktem wyjścia dla tej eksplozji były co prawda bardzo niedobre zdarzenia, ale energia, jaka wyzwoliła się w narodzie, jest czymś niesamowitym. Serce rośnie, kiedy patrzy się na młodych ludzi, którzy protestują w obronie swoich praw, tańcząc poloneza, wystawiając Dziady, cytując szkolne lektury i na niezliczone sposoby przetwarzając (nie tylko pop)kulturalne motywy.
11. Profesorowa Szczupaczyńska znów prowadzi śledztwo
Seria osadzonych w Krakowie retrokryminałów to jedna z moich ulubionych rozrywek ostatnich lat – a rok 2020 przyniósł kolejny tom przygód tropiącej morderców Szczupaczyńskiej, żony szanowanego profesora uniwersytetu. Dodatkowego smaczku dodaje fakt, że w 120 rocznicę słynnego wesela w Bronowicach profesorowa trafia właśnie tam, do ogarniętego zabawą dworku Tetmajerów – a my patrzymy na wydarzenia z Wesela Wyspiańskiego z zupełnie nowej strony. Więcej o cyklu kryminałów autorstwa Maryli Szymiczkowej pisałam tutaj.
12. The Crown dotarło do czasów księżnej Diany
The Crown jest jednym z najlepszych seriali, jakie kiedykolwiek widziałam, właściwie od pierwszego odcinka – i niezmiennie trzyma poziom. Ale w tym sezonie dotarliśmy już do lat 80., które są dla widza niemal na wyciągnięcie ręki, a w serialu coraz większą rolę odgrywają postacie i zdarzenia, które dobrze znamy. I chociaż doskonale wiemy, jak skończy się ten fragment historii o brytyjskiej rodzinie królewskiej, The Crown po mistrzowsku potrafi wzbudzać nadzieję, że może jednak tym razem będzie inaczej.
![Emma Corrin jako Diana w serialu <em>The Crown</em>, 2020.](https://readup.pl/wp-content/uploads/2020/12/emma-corrin-jako-diana-spencer-w-serialu-the-crown.jpg)
13. Odkryłam, że (prawie) wszystko można zamówić z dostawą do domu
Od lat robię większość zakupów przez internet – ale dopiero ten mroczny rok pandemii uświadomił mi, że (zwłaszcza w takim dużym mieście jak Kraków) z dostawą do domu można zamówić naprawdę niemal wszystko. Nie tylko świeże bułki z prawdziwej piekarni, ale nawet wino. I lody. Z lodziarni. O taką cywilizację nic nie robiłam!
14. Na HBO wjechał Nowy Papież
Co zmusiło mnie do nadrobienia Młodego Papieża – i o matko, jaka jestem wdzięczna, że to zrobiłam. To jest tak dobre pod absolutnie każdym względem, że Jude Law, który wygląda nieziemsko seksownie nawet w białych papieskich gatkach, jest tylko wisienką na torcie doskonałości.
15. A parę miesięcy później wjechało też Od nowa (The Undoing)
Nicole Kidman i Hugh Grant w rolach pięknych, bogatych, poważnych ludzi uwikłanych w zagadkę brutalnego morderstwa. Wciągająca rzecz – i dowód na to, że Hugh Grant coraz śmielej i z fantastycznymi efektami wypływa w rejony ról dramatycznych.
16. Zaczęłam czytać Kroniki Diuny
Co prawda zabrałam się za nie z myślą o premierze filmowej Diuny, która ostatecznie póki co nie nastąpiła… Ale co się odwlecze, to ponoć nie uciecze. A solidna dawka science fiction, które skutecznie pozwala uciec od rzeczywistości, jest teraz jak znalazł!
![](https://readup.pl/wp-content/uploads/2020/11/diuna-928x1024.jpeg)
17. Festiwale filmowe przeniosły się do sieci
Pod koniec zeszłego roku obiecywałam sobie, że rok 2020 będzie wreszcie tym, w którym pojeżdżę sobie po kraju na największe festiwale filmowe. Wszyscy wiemy, jak to się skończyło. Ale na pocieszenie to festiwale filmowe przyjechały do mnie, przenosząc się do sieci i dając mi dostęp do swoich repertuarów z poziomu mojej własnej kanapy. Atmosfery biegania pomiędzy salami kin studyjnych nic oczywiście nie zastąpi, ale nie da się ukryć, że dzięki obecności w internecie festiwale filmowe stały się bardziej dostępne (i tańsze z punktu widzenia dojeżdżającego na nie widza). Nie obraziłabym się, gdyby jakaś hybrydowa forma festiwali została z nami już na stałe.
18. Shtisel ma trailer nowego sezonu
Przeurocza izraelska saga o rodzinie ortodoksyjnych Żydów w końcu doczekała się zwiastuna trzeciego sezonu – i ta wiadomość jest dla mnie jak światełko w tunelu. Shtisel to jeden z tych seriali, które budzą we mnie ogromną radość i robią mi ciepło na serduszku – kolejne odcinki są zdecydowanie tym, czego teraz potrzebuję.
19. Twórcy Faworyty wypuścili rewelacyjny serial o Katarzynie Wielkiej
Huzza! Potraktowana z dystansem i podkręcona do absurdu opowieść o młodej carycy Katarzynie była po prostu przepyszna – a zupełnie współczesne żarty w ustach postaci poubieranych w inspirowane epoką stroje prezentowały się zaiste imponująco. Bardziej obszernie zachwycałam się tym serialem tutaj.
![Kadr z serialu Wielka, 2020.](https://readup.pl/wp-content/uploads/2020/06/wielka-2-1024x576.jpg)
20. Założyłam osiedlową książkodzielnię
Coś mnie w tym roku tknęło, by podzielić się nadmiarem książek z sąsiadami, a oni podchwycili pomysł i zaczęli przynosić własne książki na wymianę – i tak w wielkim skrócie powstała nasza mała osiedlowa książkodzielnia. O tym, jak to się wszystko zaczęło, przeczytacie tutaj – a ponad miesiąc później potwierdzam, że punkt wymiany książek dalej działa i to nawet pomimo faktu, że ekipa sprzątająca już raz próbowała go rozmontować. Przystosował się – teraz mamy po prostu półkę z książkami na skrzynkach pocztowych.
Nawet w tym paskudnym roku znalazły się małe promyki radości – oby nie zabrakło ich także w przyszłym roku! A wy ile pozytywnych rzeczy naliczyliście w 2020?
1 komentarz
Świetny wpis. Zachowam go i jeszcze raz przejrzę bliżej Świąt bo widzę tutaj duży potencjał 🙂 Przymierzam się do obejrzenia Gambit Królowej, drugi sezon Młodego Papieża był wg mnie znacznie gorszy niż pierwszy (który moim zdaniem był na maksa dobry!)
Komentarze zostały wyłączone.