Robisz to w kinie?

by Mila

Chodzą słuchy, że nowy system operacyjny dla iPhone’ów ma mieć wbudowany specjalny tryb przystosowany do… pisania SMS-ów w kinie. Serio. W pierwszej chwili człowiek ma ochotę się oburzyć, nie?

Większość normalnych ludzi wybiera się do kina, żeby obejrzeć film. A tę część, która idzie tam dla celów głównie spożywczych albo głównie towarzyskich, należałoby raczej edukować w zakresie podstawowej kultury i nieprzeszkadzania innym. Dlaczego więc zamiast wychowania, mielibyśmy im dawać jeszcze wygodniejsze narzędzia do irytowania współwidzów?

Podstawowy problem z wychowywaniem społeczeństwa jest taki, że trwa to okropnie długo. I wymagałoby skoordynowanych zarówno odgórnych, jak i oddolnych działań. Odgórnych – czyli na przykład wyświetlania przed filmem spotu którejś z sieci komórkowych z prośbą o wyłączenie telefonów – bardzo dawno już w kinie nie widziałam. Oddolne – zaobserwowałam dokładnie raz w życiu. Cały czas żyjemy w społeczeństwie nienauczonym dbania o dobro wspólne, niezależnie czy to dobro wspólne miałoby postać czystych chodników czy niezakłóconego seansu w kinie. Nie umiemy zwracać innym uwagi i nie potrafimy przyjąć zasłużonej krytyki. I jednej, i drugiej stronie zwrócenie komuś uwagi niebezpiecznie kojarzy się z czepialstwem, pieniactwem i kapusiami.

phone

Ale pomysły ludzi od iPhone’ów powstają przecież z daleka od naszego podwórka, może problem jest więc nieco szerszy. W zasadzie, można by się zacząć zastanawiać, dlaczego ludzie w ogóle mają ochotę w kinie sięgać po telefon. Może przystosowani do pędzącego w szaleńczym tempie świata mają aż taki problem ze skupieniem na czymś uwagi przez dłużej niż 10 minut? Może filmy są tak nudne, że aż trzeba się w trakcie zająć czymś innym? Szczerze mówiąc, znam dziewczynę, dla której jednym z wyznaczników jakości filmu jest to, czy i w którym momencie zacznie sprawdzać na telefonie, ile zostało czasu do końca seansu.

A  może do tego stopnia jesteśmy wrośnięci w social media, że wylogowanie się na półtorej godziny staje się nie do pomyślenia? Skąd Facebook, Twitter i inne serwisy wiedziałyby, czy film nam się podoba, gdybyśmy na bieżąco nie zdawali z niego relacji? Jak znajomi mieliby przetrwać tyle czasu bez naszych błyskotliwych rozmów o kotach, filmikach z YouTube’a i nowej fryzurze Cumberbatcha? Jak nasze relacje z bliskimi miałyby funkcjonować, skoro partner po pół godziny obraża się, że jeszcze nie odpisaliśmy, a rodzice po dwóch nieodebranych połączeniach zakładają, że zginęliśmy w drastycznych okolicznościach? Jak żyć? I jak sobie wyobrazić, że kiedyś ludzie musieli chyba być bardziej wyluzowani, bo z obrażaniem się i wyciąganiem strasznych wniosków trzeba było poczekać choćby tych kilka dni na listonosza…

11991219445_333b33c003_z

Współczesny świat wytworzył w nas masę nowych, czasem dziwacznych potrzeb, i nie ma się co dziwić, że sięgnięcie po telefon nawet w kinie może kogoś kusić. Pewnie każdego czasem kusi. Problem w tym, że dla tej pokusy często nie ma żadnej przeciwwagi. Ani sekundy refleksji o tym, że ekran telefonu w ciemności kinowej sali jest jak reflektor albo złowieszcza lampa na przesłuchaniu i nie tylko odwraca uwagę od filmu, ale po prostu wali po oczach ludzi obok nas i we wszystkich rzędach za nami. Empatia naprawdę nie jest mocną stroną współczesnej ludzkości.

Może więc pomysł ludzi od iPhone’a nie jest wcale taki niedorzeczny i oburzający? Jeśli tryb esemesowania w kinie automatycznie redukowałby jasność ekranu do mniej bolesnego dla otoczenia poziomu, to może warto spróbować? I podpowiedzieć takie rozwiązanie wszystkim pozostałym producentom telefonów?

Widzę tylko jeden potencjalny problem – o ile ten kinowy tryb nie będzie się magicznie sam włączał po wejściu do kina, większość dzisiejszych przeszkadzaczy i tak nawet nie pomyśli o tym, żeby go ustawić. I to tyle, jeśli chodzi o naprawianie świata.

Przeczytaj także:

Skomentuj

Ta strona wykorzystuje pliki COOKIES zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki. Dowiedz się więcej.

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close