Przegląd Kobiecego Kina #14: inspirujące kobiety

by Mila

W najnowszym odcinku Przeglądu Kobiecego Kina, czyli cyklu, w którym opowiadam o filmach reżyserowanych przez kobiety, porozmawiamy o… inspirujących kobietach. Wybrałam 10 filmów o postaciach, które są dla mnie ważne, które mnie inspirują albo w taki czy inny sposób na pewnym etapie ich historia mnie zaciekawiła. Siłą rzeczy w zestawieniu znalazły się więc przede wszystkim filmy biograficzne – ale pojawi się i jeden dokument. Od naukowczyń po aktywistki, od artystek po skłonne do poświęceń osoby wielkiej odwagi – oto 10 inspirujących kobiet i filmowe opowieści o nich:

Ruth Bader Ginsburg: On the basis of sex, reż. Mimi Leder, 2019

Zanim została ikoną walki o równouprawnienie, sędzią amerykańskiego Sądu Najwyższego i swego rodzaju popkulturowym fenomenem, a jej twarz trafiła na koszulki, Ruth Bader Ginsburg była jedną z zaledwie kilku kobiet na prawniczych studiach na Harvardzie, na których wciąż jeszcze uważano, że studentki niesłusznie zabierają miejsca naturalnie przynależne mężczyznom. To właśnie w tym momencie zaczyna się film Mimi Leder, który śledzi początki prawniczej kariery RBG, od czasów łączenia studiów na prestiżowej uczelni z byciem młodą matką aż po pierwszą sprawę sądową, jaką Ginsbourg przedstawiła przed sądem apelacyjnym, rozpoczynając swoją długą i owocną drogę podważania praw dyskryminujących kobiety (i mężczyzn!) ze względu na płeć. Film Leder to chyba nawet bardziej dramat sądowy niż typowa biografia – reżyserka ewidentnie spieszy się, przemykając przez pierwszych kilkanaście lat, które z grubsza mają nam zarysować sytuację osobistą i zawodową bohaterki oraz ogólną pozycję kobiet w zawodach prawniczych w tamtym czasie. Tym, co najbardziej ją zaś interesuje, jest przygotowywanie sprawy sądowej i argumentacja używana za i przeciw zniesieniu dyskryminacji ze względu na płeć. A trzeba przyznać, że niektóre argumenty, jakie przyszło RBG odpierać, potrafią wprowadzić człowieka w osłupienie. Mimi Leder udaje się uchwycić absurdalność wygłaszanych ze śmiertelnie poważnymi minami stwierdzeń, w które wielu wtedy wierzyło, a i dziś niektórzy wciąż czują do nich sentyment. I choćby dla samej tej konfrontacji z myśleniem, które przez setki lat trzymało kobiety w złotej klatce, warto ten film obejrzeć. W głównej roli Felicity Jones. Film dostępny do wypożyczenia na platformie Apple TV+.

Kadr z filmu <em>On the basis of sex</em>, reż. Mimi Leder, 2019
Kadr z filmu On the basis of sex, reż. Mimi Leder, 2019

Maria Skłodowska-Curie: Skłodowska (Radioactive), reż. Marjane Satrapi, 2019

Trudno znaleźć listę inspirujących kobiet, na której Maria Skłodowska-Curie nie byłaby w czołówce – i na mojej liście nie mogło zabraknąć filmu o prawdopodobnie najsłynniejszej naukowczyni świata i Polce, której odkrycia zmieniły bieg historii. Biograficzny film w reżyserii Marjane Satrapi skupia się na życiu Marii już we Francji, gdzie ta prowadzi badania, po latach nagrodzone dwoma Noblami, i poznaje swojego męża i współpracownika Piotra Curie. Skłodowska zaczyna się jak opowieść o związku dwójki ambitnych i wybitnych umysłów, ukazując kulisy ich miłości, małżeństwa i wspólnego laboratorium – ale w pewnym momencie, wraz z przedwczesną śmiercią Piotra dokonuje zaskakującego zwrotu. Druga część filmu bardzo mocno koresponduje z Oppenheimerem Christophera Nolana – a koncepcyjne i wizualne powiązania są tu na tyle widoczne, że bardzo bym się zdziwiła, gdyby Skłodowska nie znajdowała się na liście inspiracji Nolana. Mamy tu do czynienia z podobną i bardzo wyraźną refleksją nad tym, jak odkrycia dokonywane przede wszystkim w imię nauki, poszerzania zakresu ludzkiej wiedzy i realizowania własnego intelektualnego potencjału niosą ze sobą praktyczne konsekwencje na zawsze zmieniające świat. W przypadku Marii praca nad radioaktywnością otworzyła drogę z jednej strony do ratującej ludzkiej życie radioterapii, a drugiej do powstania śmiercionośnej bomby atomowej – i prawie jak w Oppenheimerze widzimy tu bohaterkę przechadzającą się po oddziale onkologicznym, ale i wśród ofiar katastrofy w Czarnobylu. Obserwujemy, jak w obliczu rosnącej świadomości na temat szkodliwości promieniowania i tego, że ją samą wpędza ono w chorobę, Maria usiłuje poradzić sobie z własnym odkryciem i samą siebie przekonać, że zmieni ono świat na lepsze. Marjane Satrapi przeplata dość klasyczną biograficzną opowieść z jednej strony refleksją nad swego rodzaju przekleństwem geniuszu, a z drugiej scenami pełnymi wizualnych metafor, wirujących cząsteczek i zielonkawej poświaty bijącej od radu – i bardzo ciekawie ogląda się ten film zwłaszcza w kontekście późniejszego Oppenheimera. W głównej roli Rosamund Pike, a na ekranie także między innymi Sam Riley i Anya Taylor-Joy. Film dostępny do wypożyczenia między innymi na platformach Canal+, Prime Video i Cineman.

Kadr z filmu <em>Skłodowska</em>, reż. Marjane Satrapi, 2019
Kadr z filmu Skłodowska, reż. Marjane Satrapi, 2019

Amelia Earhart: Amelia Earhart (Amelia), reż. Mira Nair, 2009

O Amelii Earhart, pierwszej kobiecie, która przeleciała samotnie nad Atlantykiem, po raz pierwszy usłyszałam jako dziecko w jednym z odcinków Przyjaciół – a jeśli pojawiasz się jako popkulturowe nawiązanie w najsłynniejszym serialu świata, to znaczy, że jesteś prawdziwą legendą. Amelia zdecydowanie jest legendą, nie tylko dlatego, że była pionierką wśród lotniczek, przesuwała granice tego, co możliwe, i zrobiła bardzo wiele dla otworzenia tego zawodu na kobiety, ale także, a może przede wszystkim za sprawą jej tajemniczego zniknięcia podczas próby przelotu dookoła świata. Do dziś nie znaleziono wraku jej samolotu, a jej ostatnia podróż owiana jest tajemnicą – na którą rzuca odrobinę światła film w reżyserii Miry Nair. Amelia Earhart to poprawny i bardzo ładnie nakręcony, choć niestety nieszczególnie porywający biograficzny obraz, który zaczyna widza angażować tak naprawdę dopiero wtedy, kiedy jesteśmy już blisko nieuchronnego – i to akurat robi bardzo dobrze, bo choć doskonale wiedziałam, że bohaterka nie doleci do celu, siedziałam jak na szpilkach, niemal trzymając za nią kciuki. Ale choć nie jest to film jakoś się szczególnie wyróżniający, to całkiem nieźle przybliża nam postać swego czasu najsłynniejszej kobiety Ameryki, która nie pragnęła sławy, a chciała tylko latać i czuć się w pełni wolna. Scenariusz daje nam wgląd w elementy biografii Earhart, których być może byśmy się nie spodziewali, a które sporo mówią o świecie rządzonym przez kapitalizm – w którym takie jednostki jak Amelia Earhart zdane są na łaskę sponsorów i sprzedawania własnego wizerunku, by zdobyć finansowanie dla realizacji swoich marzeń. Nawet jeśli film Miry Nair nie wyrzuca z kapci tak, jak może byśmy tego oczekiwali, to nadal może być świetnym przyczółkiem do zainteresowania się fascynującą postacią Amelii Earhart! W głównej roli Hilary Swank, a na ekranie także m.in. Richard Gere i Ewan McGregor. Film do obejrzenia w ramach abonamentu na platformie Disney+ oraz do wypożyczenia na Apple TV+.

Kadr z filmu <em>Amelia Earhart</em>, reż. Mira Nair, 2009
Kadr z filmu Amelia Earhart, reż. Mira Nair, 2009

Gloria Steinem: Droga Glorii (The Glorias), reż. Julie Taymor, 2020

To nie jest film wyłącznie o jednej inspirującej kobiecie – ale także o całych rzeszach innych kobiet z różnych stron świata, kultur i klas społecznych, które ją inspirowały i kształtowały jej poglądy przez całe długie życie aktywistki urosłej do rangi symbolu drugiej fali feminizmu. Film Julie Taymor jest wyraźnie inspirowany autobiograficzną książką Glorii Steinem, która z perspektywy lat spogląda w przeszłość, z jednej strony wspominając historie kobiet, które zmieniły jej postrzeganie świata, z drugiej swój wkład w budowanie ruchu kobiecego i walkę o równouprawnienie. Ten dialog z przeszłością został zresztą w filmie ciekawie podkreślony przez sceny, w których Glorie w różnym wieku rozmawiają między sobą, spoglądając na to, kim się stały, wspominając dawne, niespełnione wizje swojego życia czy podbudowując się nawzajem z wynikającym z doświadczenia zrozumieniem i empatią. Droga Glorii to zapis nie tylko życiowej podróży samej Steinem, ale i całego ruchu kobiecego – bo na przestrzeni tego niemal dwuipółgodzinnego filmu mamy okazję prześledzić bardzo różne bitwy toczone w imię praw kobiet, od lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych aż po zupełnie współczesne marsze i protesty sprzed zaledwie kilku lat. A Gloria wciąż jest z nami, wciąż walczy i wciąż nas inspiruje. Formalnie film Julie Taylor jest poprzetykany rozmaitymi, czasem mniej, czasem bardziej ciekawymi zabiegami montażowymi, metaforycznymi wstawkami i metakomentarzem w postaci rozmów pomiędzy Gloriami – dzięki czemu udaje mu się nie stracić tempa przez całe dwie i pół godziny opowieści rozciągniętej na około osiem dekad. Jeśli film rozbudzi w was ciekawość, warto sięgnąć także po książkę! W role Glorii wcieliło się kilka różnych aktorek, na czele z Alicią Vikander i Julianne Moore. Film dostępny do wypożyczenia na platformach Canal+, Chili i Apple TV+.

Kadr z filmu <em>Droga Glorii</em>, reż. Julie Taymor, 2020
Kadr z filmu Droga Glorii, reż. Julie Taymor, 2020

Emmeline Pankhurst i sufrażystki: Sufrażystka (Suffragette), reż. Sarah Gavron, 2015

To nie jest biografia Emmeline Pankhurst, a szkoda, bo bardzo chętnie bym taką obejrzała… Ale to równie istotna i ciekawa opowieść o tysiącach zainspirowanych przez nią kobiet, które nie zawsze znamy z nazwiska, a które włączyły się w walkę o prawa wyborcze, niejednokrotnie ryzykując ośmieszenie, przemoc, ostracyzm, pobyt w więzieniu, utratę pracy i rozpad swoich rodzin. Sarah Gavron skupia się tu na grupie robotnic z londyńskiej pralni, wśród których mieszają się postaci fikcyjne, historyczne i zainspirowane realnymi bojowniczkami o prawa kobiet – i na ich przykładzie pokazuje, jak wielkiego poświęcenia wymagała walka o prawa wyborcze, w szczególności od kobiet z klasy robotniczej, które niejednokrotnie stawiały na szali całe swoje życie, marząc o tym, by zostawić po sobie lepszy świat dla swoich córek. Traktowane jak terrorystki i wrogowie publiczni, wyrzucane z pracy, coraz bardziej radykalizujące się w obliczu obojętności prawodawców, bohaterki tego filmu przypominają, że praw wyborczych nikt nie podarował kobietom w prezencie, a walka o nie była długa, mozolna, bolesna i pełna dramatycznych momentów. W głównej roli Carey Mulligan, a na ekranie także między innymi Helena Bonham Carter, Anne-Marie Duff i Meryl Streep w epizodycznej roli Emmeline Pankhurst. Film do obejrzenia w ramach abonamentu na platformie HBO MAX i do wypożyczenia na Apple TV+.

Kadr z filmu <em>Sufrażystka</em>, reż. Sarah Gavron, 2015
Kadr z filmu Sufrażystka , reż. Sarah Gavron, 2015

Harriet Tubman: Harriet, reż. Kasi Lemmons, 2019

Wyrwać się z niewoli i zacząć nowe, wolne życie – już samo w sobie to jest inspirujące. Ale wracać potem raz po raz w niebezpieczne miejsce, by pomagać innym w przebyciu tej samej drogi, ryzykując ponownym zniewoleniem albo brutalną śmiercią? To musi być historia Harriet Tubman, ikonicznej postaci ruchu abolicjonistów i działaczki Kolei Podziemnej, sekretnego szlaku ucieczek zbiegłych niewolników z południa Stanów Zjednoczonych na północ i do Kanady. Film Kasi Lemmons opowiada właśnie o tym wycinku długiego i pełnego niezwykłych wydarzeń życia Harriet Tubman, urodzonej w niewoli, a do końca zaangażowanej w walkę o wolność i prawa obywatelskie na różnych frontach – dość powiedzieć, że poprowadziła własny oddział do walki w wojnie secesyjnej, a potem została również sufrażystką. Podążamy tu za pełną determinacji i odwagi bohaterką, kiedy ta podejmuje się własnej próby ucieczki z plantacji, na której przepracowała całe dotychczasowe życie, i kiedy przekracza granice stanów w poszukaniu innego świata, w którym w końcu będzie mogła decydować sama o sobie – i wykorzystać tę wolność i decyzyjność do niesienia pomocy innym. Harriet to sprawnie poprowadzona, poruszająca opowieść o fascynującej postaci świetnie zagranej przez nominowaną za tę rolę do Oscara Cynthię Erivo. Film dostępny jest do wypożyczenia na platformach Prime Video i Apple TV+.

Kadr z filmu <em>Harriet</em>, reż. Kasi Lemmons, 2019
Kadr z filmu Harriet, reż. Kasi Lemmons, 2019

Emily Brontë: Emily, reż. Frances O’Connor, 2022

W swoim debiucie reżyserskim Frances O’Connor mierzy się z ikoniczną postacią Emily Brontë, która stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych pisarek (i w ogóle autorów!) w historii – i to mimo tego, że tworzyła w czasach, w których by być traktowaną poważnie, musiała podpisać Wichrowe wzgórza męskim pseudonimem, podobnie zresztą, jak jej siostry robiły to ze swoimi dziełami. O tym, jak to było być pisarką w Anglii pierwszej połowy XIX wieku, niestety zbyt dużo się z tego filmu jednak nie dowiemy… Reżyserka bowiem decyduje się poprowadzić go w zupełnie inne rejony. Przede wszystkim rezygnuje z formy klasycznej biografii i zamiast tego, jedynie opierając się o prawdziwe postaci i wątki, snuje śmiałe i przyprawiające historycznych purystów o ból głowy fantazje o owianym tajemnicą, zbyt wcześnie przerwanym życiu Emily Brontë i jej płomiennym romansie, którego prawdopodobnie wcale nie było. Ale gdy już przejdziemy nad tym do porządku dziennego, sam film jest po prostu urzekający – i na dodatek wspaniale oddaje ducha kultowej powieści, trochę jakby reżyserka chciała nam dopowiedzieć, skąd Emily czerpała inspirację dla swojego przepełnionego namiętnościami dzieła. Ciekawym elementem filmu jest też pochylenie się nad psychiką dziewczyny, lękowej, niezręcznej społecznie samotniczki, której biografowie rozważają, czy nie była przypadkiem w spektrum autyzmu, albo, jak zdaje się sugerować reżyserka, czy nie zmagała się z fobią społeczną. Wszystko to zostało doskonale zagrane przez wcielającą się w Emily Emmę Mackey do tej pory najbardziej znaną z serialu Sex Education. Film dostępny jest do obejrzenia w ramach abonamentu na platformie HBO MAX.

Kadr z filmu <em>Emily</em>, reż. Frances O’Connor, 2022
Kadr z filmu Emily, reż. Frances O’Connor, 2022

Taylor Swift: Miss Americana, reż. Lana Wilson, 2020

Będę z wami szczera: słucham tak mało muzyki, że taylormania zupełnie przeleciała mi nad głową i przed obejrzeniem tego dokumentu nie byłabym w stanie powiedzieć, czy znam chociaż jedną piosenkę Taylor Swift. Ale jako popkulturowe zjawisko kosmiczna wręcz popularność artystki z jednej strony i z drugiej droga, jaką w ostatnich latach przeszła, coraz bardziej otwarcie wypowiadając się na tematy polityczne i w obronie praw kobiet i mniejszości – jest dla mnie czymś interesującym. To, że Taylor inspiruje młodych ludzi, nie jest tylko frazesem – można było to dosłownie zmierzyć liczbą osób zarejestrowanych do głosowania w wyborach po tym, jak po raz pierwszy wypowiedziała się na ten temat. Dokument Lany Wilson pokazuje nam Taylor, która brutalnie szczerze mówi o tym, jaką drogę przeszła od dziewczynki wyrastającej w poczuciu, że jej wartość niemal w pełni zależy od pochwał, opinii i zainteresowania innych, do dorosłej kobiety, która zrzuca z siebie częściowo zresztą własnoręcznie nałożoną cenzurę i wykorzystuje swój wpływ i popularność do zabrania głosu w sprawach, w które wierzy i które są dla niej ważne. Szczególnie ciekawie ogląda się ten film w obliczu jej ostatnich osiągnięć (niemal jednoczesnego zostania miliarderką i Człowiekiem Roku 2023 wg magazynu „Time”) – dostajemy tu zakulisowe spojrzenie na rzeczywistą osobę, która podobnie jak wielu jej fanów i wiele fanek zmaga się z samooceną, osamotnieniem i rozterkami na temat tego, czy jej głos coś w świecie znaczy i może coś zmienić. Dokument dostępny jest do obejrzenia w ramach abonamentu na platformie Netflix.

Kadr z filmu <em>Miss Americana</em>, reż. Lana Wilson, 2020
Kadr z filmu Miss Americana, reż. Lana Wilson, 2020

Astrid Lindgren: Młodość Astrid (Unga Astrid), reż. Pernille Fischer Christensen, 2018

Moją pierwszą ulubioną książką były Dzieci z Bullerbyn – a przynajmniej tę pamiętam jako pierwszą. Jej autorka, Astrid Lindgren, miała niezwykły dar pisania do dzieci ich własnym językiem – i udało jej się zawładnąć wyobraźnią całych pokoleń. Ale kim była, zanim zaczęła pisać książki dla dzieci? Osadzony w latach 20 XX wieku biograficzny film w reżyserii Pernille Fischer Christensen skupia się na wycinku z życia młodej Astrid, na zaledwie kilku latach, od mniej więcej 16 roku życia przyszłej autorki, które odcisnęły na niej ogromne piętno. Mieszkająca w małej szwedzkiej miejscowości, w której wszyscy wszystkich znają, nastoletnia Astrid wdaje się w romans z nie do końca jeszcze rozwiedzionym starszym mężczyzną. Kiedy zachodzi w ciążę, aby uniknąć skandalu i problemów z prawem (które wciąż karze cudzołóstwo), jest zmuszona oddać dziecko pod opiekę kobiecie mieszkającej w Danii. Kolejne lata są dla niej bolesną rozłąką z synem i trudną batalią o odzyskanie dziecka, które nigdy nie miało szansy jej poznać. To nie jest film, z którego dowiemy się, co skłoniło ją do pisania, skąd czerpała inspiracje, jakie były jej początki w zawodzie pisarki – ale ten kluczowy moment jej życia, próby znalezienia wspólnego języka z dzieckiem, które uważa ją za obcą osobę, prawdopodobnie nie pozostały bez wpływu na późniejszą twórczość autorki. Sama opowieść zaś jest klasycznie poprowadzona, wzruszająca i bardzo wiarygodnie zagrana przez Albę August, której udało się uchwycić dojrzewanie bohaterki i jej rozwój na przestrzeni kilku newralgicznych lat w jej życiu. Film dostępny jest do wypożyczenia na platformie eKino Pod Baranami.

Kadr z filmu <em>Młodość Astrid</em>, reż. Pernille Fischer Christensen, 2018
Kadr z filmu Młodość Astrid, reż. Pernille Fischer Christensen, 2018

Antonina Żabińska: Azyl (The Zookeeper’s Wife), reż. Niki Caro, 2017

Z narażeniem własnego życia ratować innych – czy może być coś bardziej godnego podziwu? Biograficzny dramat wojenny w reżyserii Niki Caro opowiada historię Antoniny Żabińskiej i jej męża, zoologów i opiekunów warszawskiego zoo, którzy w czasie wojny tuż pod nosem okupanta urządzili w ogrodzie zoologicznym punkt przerzutowy i azyl dla Żydów ratowanych z getta. Azyl jest filmem utrzymanym wyraźnie w hollywoodzkim stylu – ze wszystkimi tego zaletami i wadami. Z jednej strony korzysta ze sprawdzonych hollywoodzkich narzędzi, klisz i schematów, dzięki czemu doskonale gra na emocjach. Z drugiej trochę brakuje w nim miejsca na niuanse i szarości, kto ma być dobry, ten jest niemal kryształowy, ludzie są zawsze piękni, robienie Niemców w konia zbyt często jest trochę zbyt łatwe, a sam film chwilami jawi się jako odrobinę zachowawczy. Ale tak naprawdę są to tylko drobne rysy na solidnie poprowadzonej opowieści, która wręcz domagała się przeniesienia na ekran. Ostrzeżenie dla widzów o słabszych nerwach: w filmie pojawiają się sceny z cierpiącymi i umierającymi zwierzętami, oraz dla widzów wrażliwych językowo: Jessica Chastain z jakiegoś powodu mówi z czymś, co miało chyba być słowiańskim akcentem. W głównej roli wspomniana Chastain, a na ekranie także Johan Heldenbergh, Daniel Brühl i Shira Haas. Film dostępny do obejrzenia w ramach abonamentu na platformie SkyShowtime i do wypożyczenia na Canal+ i Apple TV+.

Kadr z filmu <em>Azyl</em>, reż. Niki Caro, 2017
Kadr z filmu Azyl, reż. Niki Caro, 2017

Bierzcie, oglądajcie i razem ze mną poznawajcie historie tych inspirujących kobiet! Przegląd Kobiecego Kina powróci w przyszłym miesiącu – zostańcie ze mną, a jeśli nie chcecie przegapić kolejnego odcinka, zaobserwujcie mnie na Instagramie albo Facebooku. Wszystkie poprzednie odcinki PKK, a wśród nich między innymi filmy świąteczne, horrory oraz opowieści o relacjach matek i córek, znajdziecie pod tym linkiem.


Informacje o dostępie do wyżej wymienionych filmów na wskazanych platformach są aktualne na dzień: 22 grudnia 2023 r.

Przeczytaj także: