3… 2… 1… START. Czas zacząć wielkie nadrabianie! Znamy już pełną listę filmów nominowanych w tym roku do Oscara. A to dla wielu osób (w tym dla mnie) oznacza wyścig z czasem i próbę nadrobienia przed galą 24 lutego wszystkich przegapionych w ciągu roku produkcji i tych filmów, które jeszcze nie miały w Polsce oficjalnej dystrybucji. Jeśli wy też chcielibyście nadrobić nominowane filmy, poniżej znajdziecie pełną listę wyróżnionych produkcji – ułożoną alfabetycznie i z podpowiedziami, gdzie i kiedy możecie obejrzeć dany obraz. Powodzenia!
film
Uzależnienia to temat, o którym kino ma całkiem sporo do powiedzenia. Przeważnie jednak filmowe opowieści o uzależnieniach skupiają się wokół osoby dotkniętej chorobą i wokół jej własnych zmagań z rozmaitymi demonami. Dużo rzadziej twórcy filmowi przyglądają się perspektywie bliskich osoby uzależnionej, którzy także – niejednokrotnie równie dramatycznie – dotknięci są jej problemem. Ale tak się składa, że niedawno niemal równocześnie w kinach pojawiły się aż dwa filmy opowiadające o uzależnieniu z perspektywy rodziców narkomana. Powrót Bena i Mój piękny syn mają ze sobą sporo wspólnego, ale równocześnie podkreślają różne aspekty tej trudnej dla całej rodziny sytuacji. Przyjrzyjmy się im bliżej!
Wiecie, co jest najgorsze w chodzeniu do kina? Publiczność. Chyba każdy kinoman zna ten stan – przychodzisz cieszyć się dobrym filmem i chłonąć ciekawą opowieść… ale wtedy na widowni ujawnia się ON. Król przeszkadzaczy. I przez resztę seansu nie możesz się już skupić. Oto 14 typów najbardziej irytujących widzów kinowych:
Jeszcze niedawno, gdyby ktoś mi powiedział, że Aquaman okaże się najlepszym filmem uniwersum DC, prawdopodobnie powątpiewałabym w jego zdrowie psychiczne… To po prostu nie miało prawa się udać. Aquaman to jeden z tych superbohaterów, których nie da się potraktować zbyt poważnie (a filmowe DC nie za bardzo umie inaczej). Koleś gada z rybami. Ma głupio brzmiącą ksywę. Nosi paskudne, kiczowate kostiumy w zielonych i pomarańczowych kolorach. W komiksach wygląda trochę jak blond Ken od Barbie. Generalnie to taka Mała Syrenka na sterydach. Pamiętacie, jak w Big Bang Theory Raj przebrał się za Aquamana i wyglądał trochę jak morska wersja Lajkonika? Nawet największe nerdy w historii telewizji uważają, że Aquaman to lamer (wiecie, la mer – taki suchy morski żarcik). A tymczasem na przekór wszystkiemu Aquaman okazał się pierwszym od lat filmem DC, na który nie mam powodów narzekać i który prawie ani razu nie wywołuje zażenowania.* Kto by pomyślał.
Ostatni dzień roku to moment dobry na podsumowania, także te kulturalne. A jest co podsumowywać, bo w 2018 roku w literaturze, telewizji, a zwłaszcza w kinie działo się dużo dobrego. Przed wami subiektywny wybór 50 pozycji, które warto zapamiętać (lub nadrobić), a które miały (polską) premierę w ciągu minionych 12 miesięcy. Oto one:
Nadchodzi zima, a wraz z nią święta i Mikołaj z workiem podarków. Jeśli zamierzacie wcielić się w Mikołaja i przydałyby wam się pomysły na prezenty dla bliskich, którzy interesują się kulturą, tak wysoką, jak i popularną – w tym tekście znajdziecie garść prezentowych inspiracji.
Lubię filmy, których akcja dzieje się w jednej lokacji, często w małej, zamkniętej przestrzeni. Z jednego prostego powodu – sięgając po takie kino, minimalizuję ryzyko, że znowu będę musiała narzekać na beznadziejny scenariusz. Kiedy masz raptem kilku bohaterów, jedną lokację i bardzo ograniczony zestaw rekwizytów, scenariusz nie ma prawa być beznadziejny, bo zwyczajnie niczym nie odwrócisz od niego uwagi. Nie schowasz go pod wymyślnym montażem, bajecznymi zdjęciami plenerów ani setką twarzy znanych aktorów. Na bardzo małej przestrzeni i przy małej ilości bohaterów scenariusz jest wszystkim. Musi działać tak, by obronił się jako słuchowisko i nawet bez obrazu wbijał widza w fotel. Jeśli tęsknicie za takimi produkcjami, oto 5 filmów, których akcja rozgrywa się w jednym miejscu:
100 rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości to okazja doskonale sprzyjająca wszelkiego rodzaju listom „100 rzeczy, które…”. To również świetna okazja, by docenić polską kulturę i to, co w niej szczególnie udane, dobre, ważne, zabawne, warte zapamiętania. Dlatego dziś przed wami, łącząc te dwie sprawy, lista 100 polskich filmów, które trzeba obejrzeć – zupełnie subiektywna i uporządkowana alfabetycznie.
Tęskniliście za Adasiem Miauczyńskim? To biegnijcie do kina, bo Marek Koterski właśnie wraca z nowym filmem 7 uczuć. Tym razem w rolę Adasia wciela się Misiek Koterski, zabierając nas do dzieciństwa i lat szkolnych Miauczyńskiego. W międzyczasie reżyser przyznaje, że to najważniejszy film w jego karierze, a krytycy zastanawiają się, czy aby na pewno najlepszy – co z tego wszystkiego wynika?
Wybrałam się na Bad Times at El Royale (w polskim, iście hamletowskim tłumaczeniu: Źle się dzieje w El Royale) z dwóch powodów. No dobra, z trzech. Po pierwsze: dlatego, że już debiutancki film Drew Goddarda, bawiący się konwencjami horror Dom w głębi lasu, był na tyle interesujący, by dalej śledzić jego reżyserskie poczynania. Po drugie: ze względu na mocną obsadę, w której znaleźli się między innymi Jeff Bridges, Jon Hamm i Chris Hemsworth. I wreszcie po trzecie: by sprawdzić, czy rzeczony Hemsworth znowu zagrał dokładnie tę samą rolę, co zawsze. W tej ostatniej kwestii mam nieco mieszane uczucia, ale nie będę ukrywać – bawiłam się na Bad Times at El Royale świetnie.