Lepiej późno niż wcale – wreszcie udało mi się obejrzeć Osobliwy dom pani Peregrine. Nie było łatwo… a wyprawa do kina nieomal zakończyła się katastrofą.
Pierwszy cios spadł, kiedy kino postanowiło puścić trailer Fantastycznych zwierząt – nie wiedzieć czemu z dubbingiem. Prychnęłam. Po części dlatego, że dalej nie mogę się przyzwyczaić do widoku Colina Farrella z różdżką w ręku. Ale głównie dlatego, że ktokolwiek obsadzał ten dubbing, chyba nigdy nie słyszał głosu Eddiego Redmayna.