Kiedyś to było… W Polsce blogowanie zaczęło się stawać popularne w pierwszych latach XXI wieku – i był to bardzo specyficzny, trochę dziki okres, nie do końca przypominający dzisiejsze, wymuskane i sprofesjonalizowane blogowanie. Choć tego bloga prowadzę dopiero (?) od 2012 roku, śmiało mogę powiedzieć, że jako nastolatka załapałam się jeszcze na tę wczesną falę blogowania. Od 2005 lub 2006 roku pisałam opowiadanie w odcinkach osadzone w świecie Harry’ego Pottera, a wcześniej zdarzyło mi się też współtworzyć fan fiction o pewnym okołorockowym zespole… Jako że trochę zebrało mi się na nostalgię, przed wami dziesięć rzeczy, które pamiętam z tamtych czasów:
Z życia blogera
Rzeczywistość jaka jest, każdy widzi. W ostatnich tygodniach mnóstwo ludzi utknęło w domach i całkiem prawdopodobne, że jeszcze trochę sobie w tych domach posiedzimy. A pracować trzeba (zakładając, że ma się jeszcze taką możliwość). W moim stylu życia zmienia to niewiele, bo od lat pracuję z domu i temat dawno mam już uporządkowany – ale wiele osób znalazło się w dość nowej i często trudnej do ogarnięcia sytuacji. Korzystając więc z tego, że najwyraźniej przez ostatnie lata nieświadomie przygotowywałam się do bycia ekspertem w czasach zarazy, w tym tekście podpowiadam, jak efektywnie pracować z domu – i nie zwariować.
Jak być może zauważyliście, jestem maniakiem geekowskich gadżetów. Moja szafa składa się w dużej mierze z tematycznych koszulek, wejścia do mojego mieszkania strzeże Lord Vader, a w środku prawie na każdym kroku znajdziecie jakiś filmowy czy serialowy gadżet. Pomyślałam więc, że podzielę się z wami listą moich ulubionych sklepów, w których się w te wszystkie cuda zaopatruję – zwłaszcza, że taka lista może posłużyć także jako inspiracja do robienia prezentów waszym znajomym geekom. Wszystkie polecenia płyną prosto i szczerze z mojego serduszka.
Czy kiedykolwiek mijając na trasie Kraków-Katowice wyrastające spod ziemi futurystyczne kopuły, zastanawialiście się, co jest w środku? To nie tajemniczy ośrodek naukowy ani nie prototyp księżycowej bazy… Ten dosyć kosmiczny kompleks budynków skrywa w sobie największe i najnowocześniejsze studio filmowe w Polsce, a wewnątrz tajemniczych kopuł dzieje się prawdziwa kinowa magia. Za sprawą tegorocznej edycji festiwalu Off Camera miałam okazję odwiedzić Alvernia Planet – i mogę wam teraz zdradzić sekrety tego niezwykłego obiektu.