Skąd pochodzą Twoje książki? Mniej więcej takie pytanie kilka lat temu zadała sobie pewna sympatyczna Brytyjka. Odpowiedź nie bardzo ją usatysfakcjonowała – okazało się, że jej czytelnicze horyzonty są dosyć wąskie i ograniczają się zaledwie do kilku anglojęzycznych krajów… A dla kogoś, kto uważa się za oczytaną osobę, nie było to specjalnie przyjemne odkrycie.