Jeśli chodzi o książki, jestem straszną estetką. Wszyscy wiemy, że książek nie należy oceniać po okładce, ale czasem projektant i jego wybujała wyobraźnia potrafią zrobić krzywdę nawet najlepszym tekstom. Trudno mi na to przymknąć oko, dlatego z reguły staram się wybierać naprawdę dobrze zrobione wydania.
Zestawienia
Stało się. Dopiero co się zaczęło, dopiero co zaostrzyły nam się apetyty… a tu już koniec szóstego sezonu Gry o tron. Na kolejny przyjdzie nam poczekać tak długo, że aż boję się to policzyć…
Na pocieszenie dla wszystkich tych, którym podobnie jak mi ciężko będzie znieść rozłąkę z serialem, przygotowałam coś specjalnego – zestawienie piosenek i teledysków z udziałem naszych ukochanych aktorów.
Mariaż muzyki i aktorstwa nie zawsze kończy się dobrze… zwłaszcza, jeśli zupełnie nieodpowiednie osoby biorą się za śpiewanie. Ale nie o tym dzisiaj będzie – tym razem skupimy się na pozytywach. Niech każdy robi to, na czym się zna, muzycy grają, aktorzy… też grają, ale przynajmniej nie próbują śpiewać.
Wbrew temu, o czym staram się przekonać moich czytelników, książka, film czy serial nie zawsze są czystą przyjemnością… Czasem trafia się bowiem taki bohater, który istnieje chyba tylko po to, żeby doprowadzać odbiorcę do szału. Bohater, który na każdym kroku wymusza deklaracje (choć zazwyczaj bez pokrycia): koniec, nie oglądam/nie czytam tego więcej!
Nie dalej jak wczoraj otrzymałam od Moniki zaproszenie do udziału w akcji polegającej na zaprezentowaniu 5 filmów w moim wieku, korzystając więc z ostatniej chwili spokoju przed nawałem egzaminów, niniejszym przyłączam się do zabawy. Wśród filmów równie starych (tudzież równie pięknych i młodych) jak ja znajduje się kilka głośnych tytułów, ot choćby Pretty woman, Uwierz w ducha, Misery, Tańczący z wilkami… To także rok pod hasłem „część druga” (Szklana pułapka, I kto to mówi, Predator) oraz „część trzecia” (Ojciec chrzestny, Powrót do przyszłości). Znajdzie się tam także parę filmów, co do których nie zamierzam się przyznawać, że ich nie widziałam, bo to wstyd. Filmweb podpowiada mi także, że w roku 1990 powstało coś – cokolwiek by to nie było – pod fantastycznym wprost tytułem: Barbarzyńska nimfomanka w piekle dinozaurów. Jeśli ktoś widział, chętnie się dowiem, co to – tytuł jest niesamowity.