wiedźmin

by Mila

O ile nie przespaliście ostatnich trzech dni gdzieś z dala od internetu, prawdopodobnie słyszeliście już o tym, że Netflix przygotowuje serial na podstawie wiedźmińskiej sagi. Część fanów już otwiera szampana, część – prawdopodobnie ciągle mając w pamięci gumowe potwory, Yennefer-matronę i najgorszego smoka w historii – nastawiona jest nieco bardziej sceptycznie… A ja stoję gdzieś pomiędzy. Z jednej strony podświadomie boję się kolejnej profanacji, ale z drugiej – ufam w możliwości i intencje Netflixa. Może więc ten serial ma szanse powodzenia… Oto dlaczego:

0 FacebookTwitterPinterestEmail

Problem na dziś: czy Sezon burz naprawdę jest po prostu bardzo dobry, czy też tęskniłam za wiedźminem tak bardzo, że sam jego powrót, sama jego obecność wystarczyła, by mnie zachwycić? Odpowiedź na to pytanie nie jest i nie może być prosta. Bo też i nigdy nie dowiemy się, co bym o Sezonie burz powiedziała, nie mając za sobą długoletniej historii znajomości z Geraltem z Rivii.

0 FacebookTwitterPinterestEmail

Trudno powiedzieć, czy to wszystkim zainteresowanym w proces powstawania Sezonu burz udało się utrzymać całą rzecz w tajemnicy, czy też może to wina mojej uśpionej czujności i tysiąca absorbujących spraw, przez które ewidentnie przestałam śledzić na bieżąco poczynania mojego guru… Nie ulega jednak żadnej wątpliwości, że wiadomość o premierze nowego tomu opowieści z Wiedźminem w roli głównej spadła na mnie jak grom z jasnego nieba. I wcale nie jestem pewna, czy napełniła mnie radością.

0 FacebookTwitterPinterestEmail