Wiele można powiedzieć o filmach nominowanych w tym roku do Oscara w kategorii Najlepszy film – ale z pewnością nie to, że są krótkie. Mało który z nich trwa mniej niż dwie godziny, a rekordzista, Wilk z Wallstreet, dobija aż do trzech. Być może nie jest to kryterium standardowe, ale jakiś porządek rozprawiania się z oscarowymi kandydatami musimy przyjąć… Dlatego też zaczniemy dziś od filmu najdłuższego, by skończyć na króciutkiej (w porównaniu z kolegami) Grawitacji i dojść ostatecznie do mało zaskakującego wniosku – że Akademia znów wybierze inaczej, niż wybrałabym ja.