W ramach Wiwisekcji Na Wiedźminie biorę dziś na warsztat piąty odcinek serialu pod wiele mówiącym tytułem Niespełnione pragnienia – w którym po raz pierwszy łączą się ze sobą dwie linie czasowe, a Geralt z Rivii spotyka Yennefer z Vengerbergu i wypowiada swoje ostatnie życzenie… a odtąd nic już nie będzie takie samo. Przyjrzyjmy się bliżej temu spotkaniu i sprawdźmy, na ile jest wierne książkowemu pierwowzorowi. [Tekst w oczywisty sposób zawiera spoilery].
Netflix
Są takie dni, kiedy człowiek ma ochotę obejrzeć coś przeuroczego i lekkiego w odbiorze, co poprawi mu humor, napełni dobrą energią i przywróci wiarę w ludzkość… Dokładnie takie są wszystkie seriale, o których opowiem wam w tym tekście – a na dodatek mają jeszcze bonus w postaci fantastycznych kobiecych bohaterek na pierwszym planie.
Seriale z krótkimi, 30- czy nawet 20-minutowymi odcinkami są zdecydowanie niedoceniane… A przecież są idealne, kiedy chcesz na szybko obejrzeć coś w przerwie na lunch, albo kiedy z różnych względów trudno jest ci skupić uwagę na dłuższym formacie. Kompaktowe, niezobowiązujące, a jednak świetne i wciągające niemniej niż ich dłużsi koledzy – przed wami 12 wartych obejrzenia seriali z krótkimi odcinkami.
W ramach Wiwisekcji Na Wiedźminie czas zmierzyć się z czwartym odcinkiem serialu zatytułowanym O bankietach, bękartach i pochówkach, w którym cała trójka naszych głównych bohaterów też musi się z czymś zmierzyć… Głównie ze złudzeniami na temat swojego dotychczasowego życia. Zobaczmy, dokąd zaprowadzą ich te autorefleksje. [Tekst w oczywisty sposób zawiera spoilery].
Później mówiono, że tekst ten nadszedł od północy, od skrzyżowania serialu Netflixa z książkami Sapkowskiego… Znaczy – w ramach Wiwisekcji Na Wiedźminie nadszedł czas na analizę kolejnego odcinka. A jest co analizować, bo trzeci odcinek serialu zatytułowany Zdradziecki księżyc bierze na warsztat jedne z najbardziej ikonicznych scen i chyba najbardziej kultowe opowiadanie pod prostym tytułem Wiedźmin, od którego wszystko się zaczęło. Przed wami historia o strzydze, za którą debiutujący Andrzej Sapkowski otrzymał w 1986 roku trzecią nagrodę w konkursie miesięcznika „Fantastyka” – i to, jak twórcy netflixowego serialu przenieśli ją na ekran. [Tekst w oczywisty sposób zawiera spoilery].
Nachodzą was czasem takie myśli, że chcielibyście przespać tydzień, miesiąc, rok? Ale nie dlatego, że po prostu lubicie wylegiwać się w łóżku… Tylko dlatego, że w pewnym momencie rzeczywistość wokół staje się nie do zniesienia, zbyt trudno sobie z nią poradzić i przespanie tych najgorszych czasów wydaje się jedynym wyjściem, na jakie jeszcze macie siłę. Taki „bezpiecznik”, który w krytycznych sytuacjach pozwalałby się wyłączyć, wydaje się o tyle kuszący, co i nierealny… A tymczasem są na świecie osoby, które „potrafią” z niego skorzystać. I Netflix ma dla was nominowany do Oscara film dokumentalny na ten temat.
W ramach cyklu, który roboczo nazwałam sobie #WiwisekcjaNaWiedźminie i w którym zestawiam netflixowy serial z książkami Andrzeja Sapkowskiego, przyszedł czas na zmierzenie się z drugim odcinkiem. A jest się z czym mierzyć, bo odcinek pod tytułem Czetry marki wprowadza nam kolejne dwie z najważniejszych postaci, zarysowuje krwawą historię stosunków między ludźmi i elfami, próbuje nam pokazać, jak w wiedźmińskim świecie działa magia… i robi przy tym całkiem sporo bałaganu. Przyjrzyjmy się, na ile jest wierny książkom i co w nim działa, a co niekoniecznie. [Tekst w oczywisty sposób zawiera spoilery].
Pierwsze emocje po premierze Wiedźmina powoli opadają, a Geralt z Rivii zdaje się przekonywać do siebie kolejnych widzów na całym świecie i sprawiać, że chcą go mieć więcej i więcej – o czym dobitnie świadczy to, że Wiedźmin krótko po premierze stał się drugim najpopularniejszym serialem roku Netflixa, a Andrzej Sapkowski wylądował niedawno na szczycie listy najpopularniejszych autorów wg sprzedaży na Amazonie. Ja też wciąż mam ochotę na więcej i więcej wiedźmina – dlatego w najbliższym czasie szczegółowo będę rozbierać na części po kolei wszystkie odcinki pierwszego sezonu i zestawiać je z tekstami Sapkowskiego, tropiąc co ciekawsze i co bardziej istotne zmiany. Na początek przyjrzyjmy się pierwszemu odcinkowi wyreżyserowanemu przez znanego między innymi z Gry o Tron, Rzymu i Piratów Alika Sakharova. [Tekst w oczywisty sposób zawiera spoilery].
Powiedzmy to sobie szczerze i z góry – nikt i nic nie jest i pewnie nigdy nie będzie w stanie dorównać temu wiedźminowi, którego od dobrych kilkunastu lat wyjątkowo czule pielęgnuję w swojej głowie. Takie już prawo (i przekleństwo) długoletniej fanki z dość emocjonalnym podejściem do książek przeczytanych w cokolwiek formacyjnym i podatnym na wpływy okresie życia… Ale to nie znaczy, że nie czekam na kolejne próby i kolejnych wiedźminów gotowych z tym moim wiedźminem stanąć w szranki. I oto proszę – Wiedźmin od Netflixa wystawia do walki całkiem godnego przeciwnika.
Wraz z końcem 2019 roku kończą się też nastoletnie lata XXI wieku – a to chyba dobry moment na pewne podsumowania i nieco szersze spojrzenie na popkulturę niż tylko w kontekście najświeższych nowości. Dlatego pozwolę sobie na kilka małych zestawień – na pierwszy ogień bardzo subiektywne zestawienie 10 najlepszych i/lub najważniejszych seriali dekady 2010-2019 [kolejność przypadkowa].