Podczas gdy wszyscy zachwycali się Czarnobylem, BBC i HBO po cichu wypuściły inną, chyba jeszcze lepszą serialową perełkę. Czytając opis fabuły serialu Rok za rokiem (Years and years), można by odnieść wrażenie, że ktoś próbował streścić w jednym zdaniu cały Klan – oto historia zwyczajnej rodziny opowiedziana na przestrzeni 15 lat. I rzeczywiście, ten serial mógłby być trochę jak Klan… Gdyby w Klanie były roboty. I bomby atomowe. I getta dla biedoty. I podejrzani politycy rozdający prawa wyborcze w oparciu o wysokość IQ. I co najważniejsze – gdyby scenariusz pisali Brytyjczycy z niebywałym talentem do snucia przerażających wizji nie tak wcale odległej przyszłości.
HBO MAX
Nowy hit HBO Czarnobyl ma szanse stać się największym serialowym zaskoczeniem tego roku – pojawił się nagle, bez większego szumu przed premierą, i równie nagle podbił serca widowni, z miejsca detronizując Grę o Tron (nawet tę starą Grę o Tron) na liście najlepszych seriali wszech czasów. Odpowiedzialni za niego ludzie też są zaskakujący – scenarzysta i producent Craig Mazin do tej pory pracował przy zgoła innych gatunkach filmowych (maczał palce w seriach Kac Vegas i Straszny film), z kolei reżyser Johan Renck ma co prawda na koncie kilka odcinków tak dobrych seriali jak Breaking Bad i Wikingowie, ale zdaje się mieć większe zacięcie do kręcenia teledysków… A tymczasem ten duet dał nam najwyższej próby fabularyzowany historyczny serial, który od kilku tygodni jest na ustach całego świata.
Idę o zakład, że Sarah Jessica Parker, a przynajmniej jej kariera aktorska, ucierpiała pod wpływem klątwy popularnego serialu. Tak jak David Schwimmer zawsze będzie Rossem i nie omieszka się żalić, że Przyjaciele zrujnowali mu życie, tak i Sarah ma pewnie problem z pozbyciem się łatki Carrie Bradshaw.
Jest taki film George’a Clooneya o dość tajemniczym tytule Good night and good luck. Ta czarno-biała produkcja traktuje o telewizji lat 50′, a konkretniej o legendzie amerykańskiego dziennikarstwa, Edwardzie R. Murrowie. W dobie społecznego ostracyzmu i wielkiego polowania na komunistów, sympatyków komunizmu, a nawet ludzi, którym zdarzyło się kiedyś przypadkowo podać rękę komuniście, Murrow i jego ekipa stąpają po cienkim lodzie, wypowiadając medialną wojnę senatorowi McCarthy’emu, inicjatorowi tej antykomunistycznej nagonki. Ryzykując karierą i narażając się na oskarżenia pod własnym adresem, Murrow nie szczędzi na antenie odważnych słów, starając się pozostać wiernym prawdzie i lojalnym wobec swoich odbiorców.
- 1
- 2