Przegląd Kobiecego Kina #21: filmy wojenne

by Mila

W najnowszym odcinku Przeglądu Kobiecego Kina, czyli cyklu, w którym opowiadam o filmach kręconych przez kobiety, biorę na warsztat temat, który na pierwszy rzut oka wydaje się bardzo męski: kino wojenne. Można by sądzić, że to jeden z tych gatunków, po które reżyserki sięgają nieszczególnie chętnie… Ale nic bardziej mylnego. Kobiety stojące za kamerą mają w tej kwestii sporo do powiedzenia, pozwalając nam spojrzeć zarówno na ten gatunek filmowy, jak i na wojnę jako taką, z nieco innej perspektywy, chętniej sięgając po punkt widzenia cywilów albo stawiając w centrum swoich filmów bardzo nieoczywistych bohaterów. Zaczniemy od filmu dotykającego tematu aktualnie trwającej wojny tuż za naszą granicą, a potem będziemy się cofać w czasie i przyglądać konfliktom zbrojnym z różnych zakątków świata, aż dotrzemy do okresu chyba najczęściej poruszanego w kinie wojennym, czyli drugiej wojny światowej. Oto wyreżyserowane przez kobiety filmy wojenne, które dla was wybrałam:

Ukraina: Klondike, reż. Maryna Er Gorbach, 2022

Zaledwie kilka tygodni przed pełnoskalową inwazją Rosji na Ukrainę premierę miał ten film uświadamiający światu, że wojna już wtedy toczyła się od dobrych kilku lat – i że przez cały ten czas cierpiała także ludność cywilna. Akcja filmu ukraińskiej reżyserki osadzona jest w 2014 roku w Donbasie, we wsi nieopodal rosyjskiej granicy, w pobliżu której spadł malezyjski samolot zestrzelony przez prorosyjskich separatystów. W tych warunkach zwyczajne małżeństwo oczekujące dziecka, które już wkrótce ma przyjść na świat, próbuje po prostu żyć swoim życiem na niewielkiej farmie. Nie jest to jednak łatwe, gdy wokół narasta chaos, zagubione bomby rozwalają ścianę domu, na posesję spadają ciała ofiar katastrofy, a uzbrojeni separatyści rekwirują, co tylko im się podoba. Klondike pokazuje nam wojnę z perspektywy cywilów, a w szczególności z perspektywy kobiety, która powinna skupiać się na swoim zdrowiu i przygotowywać na dziecko, ale nie może – bo kolejne elementy konfliktu nieustannie brutalnie wdzierają się w jej życie. Bohaterkę przepełnia złość, która manifestuje się w małżeńskich kłótniach, ale tak naprawdę jest wyrazem rosnącej bezsilności wobec świata, który się wali, i wobec mężczyzn, którym przychodzą do głowy jakieś głupie z perspektywy bohaterki pomysły prowadzące tylko do przemocy. Napięcie potęguje jeszcze fakt, że jej bliscy zajmują zupełnie sprzeczne pozycje po obu stronach barykady, jedni wspierają separatystów i z nadzieją czekają na wejście Rosjan, inni zarzekają się, że nie oddadzą wrogowi swojej ziemi. W tym wszystkim bohaterka wydaje się bardzo zagubiona, nie potrafiąc podjąć decyzji, czy opuścić dom i uciekać przed niebezpieczeństwem (i w którą stronę, do pobliskiej Rosji, czy może do Kijowa), czy też zostać na swojej dobrze znanej ziemi, wśród sąsiadów, którzy może i ostatnio stracili głowę, ale wciąż są swojscy – i liczyć na to, że wojenna zawierucha ostatecznie jakoś przejdzie bokiem. Reżyserka opowiada tu dość prostą, ale brutalną i wstrząsającą historię zwyczajnych ludzi, którzy chcieli tylko żyć po swojemu, a nagle znaleźli się w strefie wojny, ze wszystkimi tego przerażającymi konsekwencjami. W głównych rolach Oksana Cherkashyna i Sergey Shadrin. Film dostępny jest do obejrzenia w ramach abonamentu na platformie Canal+ oraz do wypożyczenia między innymi na platformach Player, VOD TVP, Nowe Horyzonty i Premiery Canal+.

Kadr z filmu <em>Klondike</em>, reż. Maryna Er Gorbach, 2022
Kadr z filmu Klondike, reż. Maryna Er Gorbach, 2022

Irak: The Hurt Locker: W pułapce wojny (The Hurt Locker), Kathryn Bigelow, 2008

Kathryn Bigelow jako reżyserka świetnie czuje się w temacie amerykańskiej wojny z terroryzmem. W tym nagrodzonym sześcioma Oscarami filmie (w tym pierwszym Oscarem za reżyserię przyznanym kobiecie!) Bigelow przygląda się elitarnej jednostce amerykańskich saperów podczas misji w Iraku. Żołnierze odliczają już dni do końca tury i mając przed sobą realną perspektywę powrotu do domu, myślą o tym, by na tej ostatniej prostej nic im się nie stało. A tymczasem dowództwo nad oddziałem przejmuje brawurowy stary wyjadacz, który wydaje się wręcz szukać niebezpiecznych sytuacji i niejednokrotnie niepotrzebnie eskaluje ryzyko. Żołnierze z rosnącym niepokojem obserwują poczynania dowódcy, zastanawiając się w jaki sposób tym razem znów narazi ich życie, a my przyglądamy się postaci człowieka, dla którego niebezpieczeństwo stało się niemal narkotykiem. Kathryn Bigelow w swoim filmie od początku wrzuca nas w sam środek naładowanej adrenaliną akcji, a potem prowadzi od jednej niebezpiecznej misji do drugiej, nie dając widzowi pomiędzy nimi zbyt wielu momentów wytchnienia. W ten sprytny formalny sposób reżyserka pokazuje nam wojnę, która jest jednocześnie przerażająca i wyczerpująca, ale i uzależnia adrenaliną, a nagromadzenie wielu sytuacji zagrożenia życia w krótkim czasie tworzy przedziwny rodzaj rutyny, w której ogromne napięcie jest stałym elementem codzienności. W takich warunkach niektórzy będą próbowali przetrwać, inni złamią się na resztę życia, a jeszcze inni, jak bohater tego filmu, tak podniosą sobie tolerancję na adrenalinę, że stanie się ona dla nich nieodzowna, zacznie wręcz nadawać życiu sens – a bezpieczny świat poza teatrem wojny okaże się trudny do zniesienia. Bigelow opowiada o wojnie bez patosu i moralizatorstwa, ale za to bardzo wnikliwie przygląda się temu, w jak różne sposoby te skrajne wojenne warunki wpływają na psychikę żołnierzy. W świetnych głównych rolach między innymi Jeremy Renner i Anthony Mackie. Film dostępny jest do wypożyczenia w ramach abonamentu na TVP VOD.

Kadr z filmu The Hurt Locker: W pułapce wojny, Kathryn Bigelow, 2008
Kadr z filmu The Hurt Locker: W pułapce wojny, Kathryn Bigelow, 2008

Bliski wschód i Pakistan: Wróg numer jeden (Zero Dark Thirty), reż. Kathryn Bigelow, 2012

W tym filme Kathryn Bigelow powraca do tematu wojny z terroryzmem – ale tym razem pokazuje nam ją z trochę innej strony, z perspektywy agentów CIA tropiących Osamę bin Ladena. Scenariusz został oparty na relacjach osób biorących udział w tych wydarzeniach – i poprowadzi nas przez biura agencji wywiadowczej, wojskowe bazy i tajne amerykańskie więzienia, w których nie stroniono od tortur, aż do kulminacyjnej akcji, w której najbardziej poszukiwany terrorysta świata został wyeliminowany po trwających dekadę poszukiwaniach. Naszą przewodniczką po tym brutalnym świecie jest fikcyjna analityczka CIA, która od początku swojej kariery pracuje nad sprawą bin Ladena i mimo porażek oraz zmieniających się politycznych priorytetów agencji jest zdeterminowana doprowadzić sprawę do końca. Ta determinacja nie tylko sprawia, że dopadnięcie terrorysty staje się jej głównym życiowym celem, ale także wymaga od niej dostosowania się do brutalności i bezwzględności tego rodzaju pracy, znieczulenia się na zadawanie bólu i niesienie śmierci – wszystko w imię tego, co bohaterka postrzega jako wyższy cel. Wszyscy chyba wiemy, jak ostatecznie skończyła się historia bin Ladena – a jednak Bigelow udaje się prowadzić ten film w taki sposób, że i tak widz siedzi jak na szpilkach aż do samego końca. W głównej roli Jessica Chastain, a na ekranie także między innymi Joel Edgerton, Chris Pratt i Mark Strong. Film dostępny jest do obejrzenia w abonamencie na platformie Prime Video oraz do wypożyczenia między innymi na platformach Cineman i VOD TVP.

Kadr z filmu Wróg numer jeden, reż. Kathryn Bigelow, 2012
Kadr z filmu Wróg numer jeden, reż. Kathryn Bigelow, 2012

Bośnia i Hercegowina: Quo vadis, Aida? (Aida), reż. Jasmila Žbanić, 2021

Kino przyzwyczaiło nas do opowiadania o wojnie z perspektywy żołnierzy, nierzadko w patetycznym stylu podkreślającym tematy poświęcenia dla ojczyzny i żołnierskiego honoru. Ale rzeczywistość bywa bardzo daleka od takich romantyzowanych wizji, często jest wręcz absurdalnie prozaiczna, małostkowa i przepełniona cierpieniem cywilów. W swoim obsypanym nagrodami filmie Jasmila Žbanić pochyla się nad tematem ludobójstwa w Srebrenicy i pokazuje nam je właśnie z punktu widzenia cywilów. Główną bohaterką czyni byłą bośniacką nauczycielkę, tłumaczkę zatrudnioną przy ONZ, która w tłumie uchodźców usiłuje odnaleźć swojego męża i synów, a potem zapewnić im bezpieczeństwo, korzystając ze swoich kontaktów w bazie ONZ. Większość filmu rozgrywa się na ograniczonej przestrzeni, w bazie obsadzonej holenderskim oddziałem sił pokojowych, kompletnie nieprzygotowanych do zmierzenia się z napływem tysięcy ludzi uciekających przed bombardowaniami. Ścisk, brak pożywienia i odpowiednich warunków sanitarnych to tylko początek kłopotów, bo brak wsparcia i adekwatnej reakcji ze strony dowództwa ONZ cynicznie wykorzystany przez serbskiego generała, szybko zamienia domniemany azyl w śmiertelną pułapkę. Tytułowa bohaterka czuje, że nie może ufać ustaleniom Holendrów z Serbami i zdeterminowana biega po bazie od jednego żołnierza do drugiego, starając się coś załatwić i w jakiś sposób ochronić swoją rodzinę. Trwa walka z czasem, biurokracją, fatalnymi okolicznościami i niemocą przedstawicieli ONZ, kompletnie bezradnych w obliczu działań serbskiego wojska. Film Jasmili Žbanić trzyma widza w napięciu od pierwszej do ostatniej minuty, razem z bohaterką odbijamy się od kolejnych przeszkód i jesteśmy coraz bardziej zestresowani, nie wiedząc, czy uda jej się przechytrzyć los i uratować bliskich. Choć jest to opowieść osadzona w bardzo konkretnym historycznym kontekście, boleśnie przypominająca o wciąż przecież nieodległych wydarzeniach z lat 90., jest równocześnie bardzo uniwersalna, w gruncie rzeczy opowiada o niemal pierwotnym pragnieniu ochrony najbliższych za wszelką cenę i o rozpaczliwej nadziei, która nie gaśnie aż do ostatniej chwili. A dzięki temu, że przeżywamy to wszystko razem z bohaterką, film staje się naprawdę wstrząsający. W świetnej głównej roli Jasna Djuricic. Film dostępny jest do obejrzenia w ramach abonamentu na platformie MAX (tylko z polskim lektorem) oraz do wypożyczenia m.in. na platformach Premiery Canal+, Nowe Horyzonty i eKino Pod Baranami.

Kadr z filmu <em>Quo vadis, Aida?</em>, reż. Jasmila Žbanić, 2021
Kadr z filmu Quo vadis, Aida?, reż. Jasmila Žbanić, 2021

Kambodża: Najpierw zabili mojego ojca (First They Killed My Father), reż. Angelina Jolie, 2017

Pozostając w temacie cywilnej ludności dotkniętej przez wojnę, przenieśmy się do południowo-wschodniej Azji, do roku 1975, kiedy w Kambodży władzę przejął reżim Czerwonych Khmerów. Główną bohaterkę tego filmu, 5-letnią wówczas dziewczynkę, poznajemy w momencie, kiedy wraz z rodziną musi opuścić swój dom i w tłumie uchodźców wyruszyć na tułaczkę, która potrwa kilka lat i poprowadzi ją przez okropieństwa wojny domowej. Represje wobec wrogów nowego reżimu, obozy przymusowej pracy, głód, egzekucje, bombardowania, pola minowe i indoktrynacja małych dzieci do roli fanatycznych żołnierzy – na wszystko to patrzymy oczami małej dziewczynki, która nie do końca rozumie, co się dzieje, ale musi bardzo szybko dorosnąć, by po stracie rodziców i rozłące z rodzeństwem przetrwać czas wojennej zawieruchy. Niespieszny, niemal pozbawiony ekspozycji film z niewielką ilością dialogów wrzuca nas razem z dziecięcą bohaterką w sam środek chaosu i zmusza do łączenia kropek i odnajdywania sensu w tym, co dzieje się na ekranie – tak jak dziewczynka po swojemu musi tłumaczyć sobie i adaptować się do kolejnych miejsc i sytuacji, w jakie rzuca ją los i wielka historia. Film Angeliny Jolie oparty jest na wspomnieniowej książce pisarki i działaczki na rzecz praw człowieka Loung Ung, której udało się przeżyć ten brutalny czas i opowiedzieć o wojennych losach swojej rodziny. Reżyserka opowiada tę poruszającą historię przede wszystkim obrazem, przy pomocy zapadających w pamięć kadrów, które podkreślają nam perspektywę zagubionego i stopniowo tracącego niewinność dziecka. W głównej roli wystąpiła Sareum Srey Moch. Film dostępny jest do obejrzenia w ramach abonamentu na platformie Netflix.

Kadr z filmu <em>Najpierw zabili mojego ojca</em>, reż. Angelina Jolie, 2017
Kadr z filmu Najpierw zabili mojego ojca, reż. Angelina Jolie, 2017

Wielka Brytania i Francja: Kobiety szpiedzy (A Call to Spy), reż. Lydia Dean Pilcher, 2019

Wojna wielu osobom kojarzy się z czymś bardzo „męskim” – ale nie tylko mężczyźni narażają swoje życie w samym centrum wojennych działań. Oparty na prawdziwych historiach film Lydii Dean Pilcher zabiera nas w czasy drugiej wojny światowej, w szeregi brytyjskiego wywiadu, który w desperackim ruchu zdecydował się utworzyć pierwszą złożoną z kobiet komórkę szpiegowską i wysyłać agentki do Francji, by tam zdobywały informacje, organizowały ruch oporu i uprawiały sabotaż. Bohaterki tego filmu mogą się wydawać nieco nieprawdopodobne i pewnie takie wydawały się wtedy swoim przełożonym, nie do końca przekonanym do kobiet w roli szpiegów: Amerykanka z drewnianą nogą, której nie chciano dopuścić do służby w dyplomacji, pacyfistycznie nastawiona do świata potomkini dawnego indyjskiego króla specjalizująca się w radiotelegrafii i urodzona w Rumunii Żydówka, która emigrowała do Wielkiej Brytanii krótko przed wojną i wciąż musi walczyć o przyznanie obywatelstwa. A jednak wszystkie trzy były prawdziwymi postaciami i dołożyły swoją cegiełkę do zwycięstwa aliantów. Ten sprawnie poprowadzony i emocjonalnie angażujący film pełen wyrazistych bohaterek rzuca trochę światła na zapomniany fragment historii – i może być inspiracją do dalszego zgłębiania roli kobiet w działaniach wojennych XX wieku! Film dostępny do wypożyczenia na platformach Cineman, Apple TV+ i Player. Na niektórych platformach film może być znany również jako Wojna Szpiegów.

Kadr z filmu Kobiety szpiedzy, reż. Lydia Dean Pilcher, 2019
Kadr z filmu Kobiety szpiedzy, reż. Lydia Dean Pilcher, 2019

Warszawa: Azyl (The Zookeeper’s Wife), reż. Niki Caro, 2017

Wojna dotyka nie tylko tych, którzy bezpośrednio walczą na froncie – a II wojna światowa w szczególny sposób pokazała nam, jak na celowniku wroga mogą się znaleźć całe grupy społeczne i etniczne. Próby oporu i pomoc niesiona z narażeniem własnego życia to także rodzaj walki, nie tylko o przetrwanie, ale i o zachowanie człowieczeństwa w nieludzkim świecie. Ten biograficzny dramat wojenny pochyla się nad historią Antoniny Żabińskiej i jej męża, zoologów i opiekunów warszawskiego zoo, którzy tuż pod nosem okupanta zorganizowali azyl dla Żydów ratowanych z getta. Aż dziwne, że sami nie nakręciliśmy o tym filmu i że musiała się za to wziąć dopiero reżyserka z Nowej Zelandii. Film Niki Caro ma w sobie coś z hollywoodzkiego kina, ze wszystkimi tego konsekwencjami. Z jednej strony oznacza to bardzo sprawne, choć nieco schematyczne i niepozbawione klisz opowiadanie historii i granie widzowi na emocjach. Z drugiej: sporo uproszczeń i brak miejsca na niuanse i szarości, tak przecież powszechne w czasach wojennej zawieruchy. W ogólnym rozrachunku jest to jednak bardzo solidna i angażująca opowieść, która wręcz domagała się przeniesienia na ekran. Uwaga: jesteśmy w zoo w czasie bombardowań, w filmie pojawiają się więc sceny z cierpiącymi i umierającymi zwierzętami. W głównej roli wystąpiła Jessica Chastain (mówiąca z czymś, co chyba miało być słowiańskim akcentem), a na ekranie także Johan Heldenbergh, Daniel Brühl i Shira Haas. Film dostępny do wypożyczenia na platformach Prime Video, Canal+ i Apple TV+.

Kadr z filmu Azyl, reż. Niki Caro, 2017
Kadr z filmu Azyl, reż. Niki Caro, 2017

Lwów: W ciemności, reż. Agnieszka Holland, 2011

Agnieszka Holland niejednokrotnie sięga w swojej filmografii do okresu drugiej wojny światowej. W tym filmie opowiada nam o losach lwowskich Żydów, którzy z pomocą dość prostego w obyciu drobnego złodziejaszka ukrywali się w miejskich kanałach. W ciemności przypomina nam, że czynów, które ostatecznie uznajemy za bohaterskie, nie zawsze dokonują jednostki moralnie kryształowe. Główny bohater zaczyna tę podróż jako drobny cwaniaczek, niepozbawiony wpływu typowo polskiego antysemityzmu tamtych (i niestety nie tylko tamtych) czasów, a gdy jego życiowa ścieżka przecina się z drogą ucieczki Żydów z getta, jego główną motywacją do wejścia z nimi w kontakty są pieniądze. Ale jak to czasem bywa, gdy już człowiek posmakuje czynienia dobra, poczucie odpowiedzialności za innych zaczyna go zmieniać, otwierać i jemu samemu pokazywać nową stronę, jakiej się chyba po samym sobie nie spodziewał. Choć większość filmu rozgrywa się w ciemności i ciasnocie kanałów, reżyserce udaje się sportretować kulturowe bogactwo czy też może miszmasz Lwowa tamtych czasów, co wybrzmiewa zwłaszcza w dialogach, w których języki mieszają się ze sobą (choć równocześnie jest to argument za oglądaniem tego filmu z napisami, najlepiej takimi, które uwzględniają też polskie wypowiedzi zaciągającego na „kresową” modłę głównego bohatera). W świetnej, pełnokrwistej głównej roli Robert Więckiewicz, a na ekranie także między innymi Kinga Preis, Michał Żurawski i Agnieszka Grochowska. Aktualnie film niestety nie jest nigdzie dostępny w streamingu.

Kadr z filmu <em>W ciemności</em>, reż. Agnieszka Holland, 2011
Kadr z filmu W ciemności, reż. Agnieszka Holland, 2011

Kontynent rozdarty wojną: Europa, Europa, reż. Agnieszka Holland, 1990

Czasami ludzkie losy toczą się w tak niezwykły sposób, że gdybyśmy nie wiedzieli o ich prawdziwości, posądzalibyśmy scenarzystów o brawurowe wymysły… Trochę tak jest z filmem Agnieszki Holland o młodym niemieckim Żydzie, który w czasie II wojny światowej ukrywał się w najmniej spodziewanym ze wszystkich miejscu – w nazistowskiej armii. Oparty na autobiograficznej książce Solomona Perela film śledzi pełną niezwykłych zrządzeń losu drogę nastoletniego chłopaka, który dzięki sprytowi, znajomości języków i odrobinie szczęścia, przeżył wojnę, umiejętnie wkręcając się w środowiska, w jakie rzucała go wojenna zawierucha. Traktowany jak swój najpierw przez sowietów, a później nazistów, chłopak zagrał rolę życia, cały czas bojąc się, że zostanie wykryty. Holland pokazuje nam II wojnę światową pełną niuansów i pełnokrwistych postaci o bardzo różnych motywacjach, zwyczajnych ludzi zamieszanych w wielką historię i próbujących jakoś się odnaleźć w tym kipiącym kociołku ideologii, moralnych postaw i narodowych interesów, jakim była wówczas Europa. Łączący w sobie prawdziwy dramat z nutą czarnej komedii film Holland zdecydowanie wart jest obejrzenia – choć paradoksalnie w Polsce trudno jest na niego trafić (nie ma go w streamingach, a i w telewizji pojawia się rzadko – pozostaje zainwestować w DVD). W głównej roli Marco Hofschneider.

Kadr z filmu <em>Europa, Europa</em>, reż. Agnieszka Holland, 1990
Kadr z filmu Europa, Europa, reż. Agnieszka Holland, 1990

Włochy: Siedem piękności Pasqualino (Pasqualino Settebellezze), reż. Lina Wertmüller, 1975

Czy wojenne doświadczenia mogą człowieka nauczyć empatii wobec innych? Takiego zdania zdaje się być Lina Wertmüller, jako pierwsza kobieta w historii nominowana do Oscara za reżyserię (właśnie za ten film). Bohater jej pod wieloma względami zaskakującego i zestawiającego ze sobą szokujące kontrasty filmu zaczyna jako żyjący na koszt matki i sióstr włoski playboy skory do ferowania surowych moralnych wyroków, zwłaszcza wobec kobiet. Ale kiedy przez splot okoliczności trafia najpierw na front II wojny światowej, a potem do obozu koncentracyjnego, zetknięcie z brutalnością i cierpieniem każe mu zrewidować dotychczasowe poglądy na rzeczywistość. Reżyserka decyduje się tu odwrócić znane schematy i stawia bohatera, który do tej pory był przekonany o swojej dominacji nad kobietami, w sytuacji, gdy to on jest w pełni zależny od obozowej strażniczki mającej władzę nad jego życiem i śmiercią, a sposobem przetrwania staje się dla niego to, co tak surowo oceniał w zachowaniu kobiet: sprzedawanie własnego ciała. Wertmüller nie daje widzowi poczucia komfortu, nie tylko za sprawą poruszanego tematu, ale i formy swojego filmu. Obficie operuje niepokojącymi kontrastami, zestawiając okropności wojny i ludobójstwa ze skoczną muzyką czy komediowymi scenami z życia bohatera-nieudacznika. Widać też, że reżyserka ma tu bardzo dużo do powiedzenia o człowieku, społeczeństwie i polityce prowadzącej do wojny, nie tylko w głównym wątku fabularnym, ale i pomiędzy wierszami i w pozornie przypadkowych rozmowach pomiędzy bohaterami. Aktualnie film nie jest dostępny w streamingu, ale jeśli gdzieś na niego traficie, to warto się z nim zmierzyć!

Kadr z filmu Siedem piękności Pasqualino, reż. Lina Wertmüller, 1975
Kadr z filmu Siedem piękności Pasqualino, reż. Lina Wertmüller, 1975

Bierzcie i oglądajcie te filmy wojenne przepuszczone przez kobiecą perspektywę – i razem ze mną poznawajcie twórczość ciekawych reżyserek! Przegląd Kobiecego Kina powróci po wakacyjnej przerwie, we wrześniu – zostańcie ze mną, a jeśli nie chcecie przegapić kolejnego odcinka, zaobserwujcie mnie na Instagramie albo Facebooku. Wszystkie poprzednie odcinki PKK, a wśród nich między innymi thrillery, science fiction oraz kino postapokaliptyczne, znajdziecie pod tym linkiem.


Informacje o dostępie do wyżej wymienionych filmów na wskazanych platformach są aktualne na dzień: 28 lipca 2024 r.


Przegląd Kobiecego Kina powstaje dzięki wsparciu Czytelniczek i Czytelników – pomóż mi w tworzeniu kolejnych odcinków, dorzucając parę groszy do budżetu na wypożyczanie filmów! Niezobowiązującej, jednorazowej wpłaty możesz dokonać, stawiając mi wirtualną kawę na platformie buycoffee.to:

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Przeczytaj także: