Przegląd Kobiecego Kina #19: dramaty sądowe

by Mila

W najnowszym odcinku Przeglądu Kobiecego Kina, czyli cyklu, w którym opowiadam o filmach reżyserowanych przez kobiety, bierzemy na warsztat dramaty sądowe i prawnicze. Będziemy się przyglądać pracy różnego rodzaju sądów w kilku różnych krajach, zadawać sobie pytania o winę bohaterów i motywy zbrodni, śledzić starcia jednostek z systemem sprawiedliwości i w napięciu czekać na wyroki. Od doskonale znanych z popkultury amerykańskich sal sądowych przez trybunał w Hadze po sąd rodzinny i religijny, od klasycznych dramatów sądowych rozgrywających się w większości na jednej sali, po obrazy mieszające ten gatunek z biografią czy psychologicznym thrillerem – w tym zestawieniu prawie każdy znajdzie dla siebie coś ciekawego. Oto bardzo różnorodne wyreżyserowane przez kobiety dramaty sądowe, które dla was wybrałam:

Zrozumieć powody: Saint Omer, reż. Alice Diop, 2022

W tym inspirowanym prawdziwymi wydarzeniami filmie francuska reżyserka czerpie z własnych doświadczeń bycia obserwatorką podczas głośnego procesu kobiety oskarżonej o zabicie swojego małego dziecka. Główna bohaterka, pisarka, która jest tu właściwie awatarem samej reżyserki, jedzie do tytułowego Saint-Omer śledzić proces imigrantki z Senegalu z myślą, by opowiedzieć później tę historię w książce. Ten niespieszny, bardzo kameralny i cichy film unika powszechnej przy tego rodzaju sprawach wrzawy medialnej, wysokiego natężenia emocji i pogoni za sensacją. Zamiast tego, skupia się na próbie zrozumienia motywów oskarżonej i tego, co pchnęło ją do popełnienia zbrodni – ale i nie daje widzowi ostatecznych odpowiedzi. Reżyserka traktuje nas tutaj trochę jak ławę przysięgłych, która sama musi wyrobić sobie zdanie o kobiecie, która nie zaprzecza swojemu czynowi, ale nie wiadomo, czy popełniła go z cyniczną premedytacją, w wyniku choroby psychicznej czy złamana swoją trudną życiową sytuacją i brakiem wsparcia. Saint Omer to film, który na różnych płaszczyznach przygląda się macierzyństwu i osobie matki – nie tylko za sprawą oskarżonej, w wielu sprawach zdanej tylko na siebie, ale i głównej bohaterki, która obserwując proces, zmaga się z trudną relacją ze swoją matką i z własnymi obawami dotyczącymi macierzyństwa i nawiązania relacji z dzieckiem. W głównych rolach Kayije Kagame i Guslagie Malanda. Film dostępny do obejrzenia w ramach abonamentu na platformie Canal+ oraz do wypożyczenia na platformach Premiery Canal+, Nowe Horyzonty, eKino Pod Baranami, Moje eKino.

Dramaty sądowe. Kadr z filmu Saint Omer, reż. Alice Diop, 2022
Kadr z filmu Saint Omer, reż. Alice Diop, 2022

Natura czy zbrodnia? Sprawa Lucii de B. (Lucia de B./Accused), reż. Paula van der Oest, 2014

Holenderski kandydat do Oscara, który w 2015 roku znalazł się na shortliście w kategorii filmów nieanglojęzycznych, łączy w sobie dramat sądowy z psychologicznym thrillerem i opowieścią o błędach systemu sprawiedliwości. Oparty na prawdziwej sprawie, która wstrząsnęła Holandią, film przygląda się postaci doświadczonej pielęgniarki ze szpitala dziecięcego, wokół której podejrzanie często umierają pacjenci. Pracująca na oddziale zajmującym się ciężkimi przypadkami kobieta zostaje oskarżona i skazana za zabójstwo co najmniej 7 osób – wciąż utrzymuje jednak, że jest niewinna. Podczas gdy jej prawnicy przygotowują apelację, młoda asystentka prokuratora, która przyczyniła się do skazania pielęgniarki, zaczyna mieć wątpliwości i coraz bardziej krytycznie przygląda się działaniom prokuratury. Film Pauli van der Oest opowiada nam od początku do końca całą tę historię – od budowania sprawy przeciwko pielęgniarce w prokuraturze, przez wieloletnią batalię o uniewinnienie kobiety i udowodnienie, że śmierci nastąpiły z przyczyn naturalnych, aż po ostateczny werdykt – malując przy tym obraz prokuratury skupionej bardziej na wynikach niż dochodzeniu do prawdy. W głównej roli wystąpiła Ariane Schluter. Film w języku niderlandzkim i z angielskimi napisami dostępny jest do wypożyczenia na platformie Apple TV+ (za niecałe 3 złote!).

Kadr z filmu <em>Sprawa Lucii de B.</em>, reż. Paula van der Oest, 2014
Kadr z filmu Sprawa Lucii de B., reż. Paula van der Oest, 2014

Osądzić patriarchat: Ze względu na płeć (On the basis of sex), reż. Mimi Leder, 2019

W tym balansującym pomiędzy biografią a dramatem sądowym filmie reżyserka sadza na ławie oskarżonych… patriarchat. Przyglądamy się tu postaci Ruth Bader Ginsburg, słynnej prawniczki, sędzi amerykańskiego Sądu Najwyższego i ikony walki o równouprawnienie, w początkach jej kariery, kiedy po raz pierwszy przedstawia sprawę przed sądem i tym samym rozpoczyna swoją długą i owocną drogę podważania przed Sądem Najwyższym praw dyskryminujących kobiety i mężczyzn ze względu na ich płeć. Reżyserka trochę pospiesznie stara się odhaczyć obowiązkowe elementy biografii Ginsburg i maluje obraz społeczeństwa, w jakim przyszło RBG stawiać pierwsze kroki w dziedzinie prawa: kiedy sama musiała się mierzyć z dyskryminacją, będąc jedną z zaledwie kilku studentek na wydziale, a potem nie mogąc znaleźć pracy w żadnej kancelarii. Dokąd się tak spieszy reżyserce? Do tego, co w tej historii interesuje ją najbardziej, czyli do przygotowań do pierwszej sprawy, jaką RBG poprowadziła w swojej karierze. Przyglądamy się tu budowaniu argumentacji, w której prawniczka w pewnym sensie musi podważyć patriarchat – i to oczywiście z uśmiechem, grzecznie i tak, żeby nie wystraszyć złożonego z samych mężczyzn składu sędziowskiego. Nie jest to łatwe zadanie, zwłaszcza że RBG musi się tu mierzyć z nieco kuriozalnymi już ze współczesnego punktu widzenia kontrargumentami dotyczącymi roli kobiet w społeczeństwie. W głównej roli wystąpiła Felicity Jones. Film dostępny do wypożyczenia na platformie Apple TV+.

Kadr z filmu <em>On the basis of sex</em>, reż. Mimi Leder, 2019
Kadr z filmu Ze względu na płeć, reż. Mimi Leder, 2019

Małżeństwo pod lupą: Anatomia upadku (Anatomie d’une chute), reż. Justine Triet, 2023

Głośny w ostatnim sezonie oscarowym film francuskiej reżyserki przygląda się postaci pisarki oskarżonej o zabójstwo męża – gdy ten pewnego dnia zostaje znaleziony martwy pod ich domem w górach i nie wiadomo, czy został wypchnięty z okna, niechcący z niego wypadł czy też sam wyskoczył. Tytuł filmu mógłby sugerować, że na części pierwsze będziemy tu rozbierać przed sądem sam feralny moment śmierci męża bohaterki – ale tak naprawdę to upadek związku dwojga ludzi i stan ich małżeństwa są tu drobiazgowo analizowane przed sądem. Kiedy brak wystarczających fizycznych dowodów, które obciążyłyby kobietę winą, cała sprawa zaczyna się opierać na tym, jak układało się małżonkom i czy bohaterka miała wystarczająco silny motyw, by zabić męża. To jeden z tych filmów, który odmawia widzowi udzielenia ostatecznych odpowiedzi, o wydarzeniach dowiadujemy się dokładnie tyle, co sąd rozstrzygający sprawę – a reżyserka wprost prowokuje nas do tego, byśmy sami podjęli decyzję, w co wierzymy: w winę bohaterki czy jej niewinność. Anatomia upadku to także ciekawa refleksja nad tym, że jeśli wystarczająco głęboko pogrzebać, niemal każda bliska relacja poddana tak szczegółowej analizie może się stać podejrzana za sprawą nagromadzonych żalów i pretensji czy innych bardzo ludzkich emocji. W tym doskonale skonstruowanym filmie główną rolę zagrała świetna Sandra Hüller. Film dostępny jest do wypożyczenia na platformach Premiery Canal+, Moje eKino, Player, TVP VOD.

Kadr z filmu Anatomia upadku, reż. Justine Triet, 2023
Kadr z filmu Anatomia upadku, reż. Justine Triet, 2023

Odbudować karierę: Niesłusznie oskarżona (The Trials of Cate McCall), reż. Karen Moncrieff, 2013

W tym amerykańskim filmie zmagająca się z problemem alkoholowym prawniczka po tym, jak trafiła na odwyk, usiłuje odbudować swoją karierę i relacje z córką. Aby utrzymać się w zawodzie, podejmuje się reprezentowania w procesie apelacyjnym kobiety skazanej za morderstwo, która utrzymuje, że jest niewinną ofiarą skorumpowanego systemu sprawiedliwości. Prawniczka ma już na koncie sprawę, w której popełniła błąd i zamknęła w więzieniu niewinnego człowieka – tym bardziej więc chce uzyskać sprawiedliwość dla swojej nowej klientki. Nawigując pomiędzy prywatnymi problemami, sporem o opiekę nad córką i sprawą, w której wiele elementów wydaje się bardzo podejrzanych, bohaterka usiłuje udowodnić sobie i wszystkim wokół, że stanęła z powrotem na nogi. Niesłusznie oskarżona to dość klasyczny dramat prawniczy, który jednak ma w zanadrzu kilka zwrotów akcji, a także stawia pytania o to, co jest w zawodzie prawnika ważniejsze: wygrywanie czy dążenie do prawdy i sprawiedliwości. W głównej roli bardzo dobra Kate Beckinsale jako emocjonalne serce całego filmu. Film dostępny jest do wypożyczenia oraz w abonamencie na platformie Cineman (tylko w wersji z polskim lektorem).

Kadr z filmu <em>Niesłusznie oskarżona</em>, reż. Karen Moncrieff, 2013
Kadr z filmu Niesłusznie oskarżona, reż. Karen Moncrieff, 2013

Przed sądem rabinicznym: Viviane chce się rozwieść (Gett), reż. Ronit Elkabetz i Shlomi Elkabetz, 2014

Ten izraelski film to zwieńczenie trylogii reżyserskiego duetu siostry i brata Elkabetzów, w której Ronit zagrała także główną rolę – ale równie dobrze sprawdzi się jako samodzielny obraz. Całość filmu rozgrywa się na sali sądowej, gdzie tytułowa Viviane próbuje uzyskać od męża rozwód, którego ten uparcie jej odmawia, mimo że od lat nie żyją ze sobą. To nie tylko zapis dramatu kobiety, która nie może się doprosić zwrócenia jej wolności, ale także swoisty akt oskarżenia wobec panującego w Izraelu prawa, w którym nie ma cywilnych ślubów, a rozwody odbywają się przed sądem rabinicznym według tradycyjnych procedur przewidujących, że mąż musi zezwolić żonie na odejście. Jest w tym filmie, zwłaszcza w jego początkowej części, coś z Kafki, kiedy obserwujemy, jak bohaterka usiłuje zachować resztki godności w coraz bardziej absurdalnej sytuacji, zupełnie pozbawiona sprawczości, zależna od archaicznych procedur, niezrozumiałych decyzji mężczyzny, z którym nie chce żyć i z którym nie ma już nic wspólnego, i sądu, który z jednej strony ma władzę nad ich małżeństwem, ale z drugiej nie jest w stanie przywołać męża do porządku. Im dłużej tkwimy na sali sądowej, tym bardziej narasta desperacja, zmęczenie, wszystkim bohaterom łącznie ze statecznymi sędziami puszczają nerwy – a my coraz wyraźniej zaczynamy odczuwać dramat kobiety uwięzionej prawem i wolą małostkowego męża w od dawna martwym małżeństwie. To mocny, poruszający film, który swego czasu stał się w Izraelu przyczynkiem do dyskusji o potrzebie zmian. Film dostępny jest do wypożyczenia na platformach Nowe Horyzonty, eKino Pod Baranami i Moje eKino.

Dramaty sądowe. Kadr z filmu <em>Viviane chce się rozwieść</em>, reż. Ronit i Shlomi Elkabetz, 2014.
Kadr z filmu Viviane chce się rozwieść, reż. Ronit i Shlomi Elkabetz, 2014.

Odzyskać córkę: Sam (I am Sam), reż. Jessie Nelson, 2001

Ten ciepły i poruszający komediodramat rozgrywa się na sali sądowej tylko częściowo – ale za to opowiada o bardzo ciekawym przypadku samotnie wychowującego siedmiolatkę ojca z niepełnosprawnością intelektualną, która dla opieki społecznej staje się argumentem za tym, by odebrać mu dziecko. Zmagający się z różnego rodzaju trudnościami, ale bardzo kochający swoje dziecko tytułowy bohater z pomocą prawniczki w miarę swoich możliwości robi wszystko, by zawalczyć o prawo do opieki nad córką. To film, który nie jest być może szczególnie skomplikowany, ale za to bardzo skutecznie wyciska łzy i robi widzowi cieplutko na serduszku – co zresztą było widać po rozbieżnościach między ocenami widzów, którzy przyjęli go bardzo entuzjastycznie, i profesjonalnych krytyków, którym podobał się już znacznie mniej. Reżyserka stawia tu pytania o to, co jest najlepsze dla dziecka w sytuacji, kiedy rodzic nie jest w stanie za nim nadążyć intelektualnie już na tak wczesnym etapie życia i choć ostatecznie historia opowiedziana w filmie jest dość prosta, to wciąż daje nam odczuć, że sam temat taki nie jest – i gdzieś między wierszami szuka najlepszego dla wszystkich rozwiązania. W tej chwytającej za serce opowieści o miłości i przyjaźni w głównych rolach wystąpili Sean Penn, Michelle Pfeiffer i wówczas siedmioletnia Dakota Fanning. Film aktualnie nie jest dostępny w streamingu ani na VOD, ale regularnie pojawia się w ramówce na kanale Warner TV.

Kadr z filmu <em>Sam</em>, reż. Jessie Nelson, 2001
Kadr z filmu Sam, reż. Jessie Nelson, 2001

Banalność zła: Hannah Arendt, reż. Margarethe von Trotta, 2014

Film niemieckiej reżyserki zabiera nas do lat 60. ubiegłego wieku, kiedy pisząca dla „New Yorkera” Hannah Arendt, niemiecka filozofka żydowskiego pochodzenia, obserwuje i relacjonuje proces nazistowskiego zbrodniarza Adolfa Eichmanna. Reportaże z procesu, podczas którego jeden z głównych architektów Holocaustu okazał się nijakim człowiekiem bardzo odbiegającym od powszechnego wyobrażenia o wcieleniu zła, a bardziej przypominającym urzędnika bezrefleksyjnie wykonującego polecenia, doprowadziły Arendt do sformułowania jej słynnej tezy o banalności zła. Dziś jest to koncepcja dość powszechnie uznawana, ale ogłoszona po raz pierwszy spotkała się z ostrymi reakcjami i sprzeciwem nie do końca zrozumiałym dla samej autorki. Film von Trotty śledzi drogę Arendt do Jerozolimy, jej reakcje na proces i kontrowersje, jakie wywołała książka z jej spostrzeżeniami. Nie jest to być może czysty dramat sądowy, bo na sali rozpraw spędzamy nie aż tak dużo czasu, jak mogłoby się wydawać – ale osądowi jest tu poddawany nie tylko zbrodniarz wojenny, lecz i przyglądająca mu się filozofka, której śmiałe tezy wykraczają poza oczekiwania społeczne, pragnienie rozliczeń i zemsty w świecie, który wciąż bardzo żywo pamięta, co się wydarzyło. W głównej roli Barbara Sukowa. Film dostępny do wypożyczenia na platformach Nowe Horyzonty oraz Moje eKino.

Kadr z filmu <em>Hannah Arendt</em>, reż. Margarethe von Trotta, 2014
Kadr z filmu Hannah Arendt, reż. Margarethe von Trotta, 2014

Nie przegrać życia: Z podniesionym czołem (La tête haute), reż. Emmanuelle Bercot, 2015

Ten francuski film zabiera nas do gabinetu sędzi zajmującej się sprawami nieletnich – gdzie z perspektywy pracowników socjalnych i sądu obserwujemy życie pewnego chłopaka, od najmłodszych lat naznaczone perturbacjami, rodzinami zastępczymi i przestępczością. Nieokiełznany, pełen buntu, nieustannie pakujący się w kłopoty i pozbawiony szacunku dla jakichkolwiek autorytetów chłopak jak bumerang wraca przed oblicze sędzi, która raz za razem stara się mu pomóc, skierować go na lepszą drogę i ustrzec przed zmarnowaniem sobie życia. Wydaje się jednak, że bezskuteczne próby resocjalizacji stopniowo pozbawiają nadziei wszystkich zaangażowanych w jego sprawę… Film Emmanuelle Bercot pozwala nam zajrzeć za kulisy sądów dla nieletnich i francuskiego systemu poprawczego z trochę innej niż zwykle perspektywy, podkreślając emocjonalny trud tej pracy i zaangażowanie podejmujących ją osób. A jednocześnie to także poruszające spojrzenie na dzieci z rodzin z ogromnymi problemami, które już na starcie podcinają im skrzydła, mimowolnie wpychając je w tryby systemu, z których później trudno się uwolnić. W świetnej głównej roli debiutujący Rod Paradot, a w roli sędziny Catherine Deneuve. Film dostępny jest do wypożyczenia na platformie eKino Pod Baranami. (Nie mylić z amerykańskim filmem z 2004 roku z The Rockiem pod tym samym polskim tytułem!).

Kadr z filmu <em>Z podniesionym czołem</em>, reż. Emmanuelle Bercot, 2015
Kadr z filmu Z podniesionym czołem, reż. Emmanuelle Bercot, 2015

Trybunał w Hadze: Fałszywy świadek (The Prosecutor the Defender the Father and His Son), reż. Iglika Triffonova, 2015

Inspirowany prawdziwą historią film bułgarskiej reżyserki przygląda się małemu wycinkowi procesu serbskiego zbrodniarza wojennego sądzonego przed Trybunałem w Hadze. Nie jest to film, który da nam przekrojową wiedzę o tym, co wydarzyło się w Srebrnicy – reżyserka koncentruje się tu raczej na jednym wątku świadka, którego zeznania miały pogrążyć oskarżonego. Jego historia staje się punktem wyjścia do opowiedzenia o doświadczeniach kilku powiązanych z procesem osób: prokuratorki, która bardzo chce ukarać zbrodniarza, obrońcy, który w pewnym momencie bardziej angażuje się w historię świadka niż własnego klienta, a także samego świadka i jego rodziny. A pomiędzy wierszami, przy pomocy bohaterów, którzy pojawiają się choćby tylko na chwilę, niepostrzeżenie film maluje także obraz długofalowych społecznych konsekwencji ludobójstwa oraz wyzwania, jakim jest obiektywne przeprowadzenie procesu sądowego przed międzynarodowym trybunałem w sytuacji, gdy niemal każdy tłumacz ma swoją własną związaną z tamtymi wydarzeniami rodzinną historię. W pewnym sensie ten film, który na pierwszy plan wyciąga postać jednego zamieszanego w sprawę chłopaka, podskórnie składa się z wielu małych, ale bardzo wymownych historii ludzi orbitujących wokół procesu. Fałszywy świadek to niespieszny obraz, trochę klimatem przypominający film dokumentalny – ale niepozbawiony jest też zwrotów akcji. Film dostępny jest do obejrzenia w ramach abonamentu na platformie Netflix. (Nie mylić z thrillerem z 2019 roku pod tym samym polskim tytułem!).

Dramaty sądowe. Kadr z filmu Fałszywy świadek, reż. Iglika Triffonova, 2015
Kadr z filmu Fałszywy świadek, reż. Iglika Triffonova, 2015

Bierzcie i oglądajcie te ciekawe dramaty sądowe – i razem ze mną poznawajcie ciekawe historie z różnych krajów opowiedziane przez kobiety i często z kobiecego punktu widzenia! Przegląd Kobiecego Kina powróci w przyszłym miesiącu – zostańcie ze mną, a jeśli nie chcecie przegapić kolejnego odcinka, zaobserwujcie mnie na Instagramie albo Facebooku. Wszystkie poprzednie odcinki PKK, a wśród nich między innymi thrillery, kino drogi oraz opowieści o mafii i grupach przestępczych, znajdziecie pod tym linkiem.


Informacje o dostępie do wyżej wymienionych filmów na wskazanych platformach są aktualne na dzień: 27 maja 2024 r.


Przegląd Kobiecego Kina powstaje dzięki wsparciu Czytelniczek i Czytelników – pomóż mi w tworzeniu kolejnych odcinków, dorzucając parę groszy do budżetu na wypożyczanie filmów! Niezobowiązującej, jednorazowej wpłaty możesz dokonać, stawiając mi wirtualną kawę na platformie buycoffee.to:

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Przeczytaj także: