To będzie tekst o Muminkach. Czy – ściślej mówiąc – w jego kluczowym momencie pojawią się urocze małe trolle piszącej po szwedzku Finki Tove Jansson. Tak naprawdę będzie to zaś tekst o tym, że Muminki, Buka i przerażająca świta Hatifnatów nie wzięły się znikąd… i są efektem niezmierzonej językowej kreatywności mieszkańców dalekiej północy.
Nowe wpisy
Skąd pochodzą Twoje książki? Mniej więcej takie pytanie kilka lat temu zadała sobie pewna sympatyczna Brytyjka. Odpowiedź nie bardzo ją usatysfakcjonowała – okazało się, że jej czytelnicze horyzonty są dosyć wąskie i ograniczają się zaledwie do kilku anglojęzycznych krajów… A dla kogoś, kto uważa się za oczytaną osobę, nie było to specjalnie przyjemne odkrycie.
Ile przeciętny gimnazjalista jest w stanie zrozumieć z Pana Tadeusza? Biorąc pod uwagę fakt, że przeciętny gimnazjalista nawet tej książki nie otworzy – prawdopodobnie niewiele. Żebrowski do spółki z Lindą i Bachledą-Curuś co nieco może mu w filmie Wajdy wyjaśnią… Ale co poza mrówkami Telimeny i załatwiającym się w locie bocianem współczesny nastolatek z tego doświadczenia wyniesie, trudno powiedzieć.
Mariaż muzyki i aktorstwa nie zawsze kończy się dobrze… zwłaszcza, jeśli zupełnie nieodpowiednie osoby biorą się za śpiewanie. Ale nie o tym dzisiaj będzie – tym razem skupimy się na pozytywach. Niech każdy robi to, na czym się zna, muzycy grają, aktorzy… też grają, ale przynajmniej nie próbują śpiewać.
Na ile może sobie pozwolić tłumacz? Jeśli sprawa dotyczy polskich tłumaczy tytułów filmowych – najwyraźniej na wszystko. Wiadomo o tym niby nie od dziś, ale ostatnio miałam kolejną okazję się o tym przekonać. Od niedawna bowiem na ekranach polskich kin gości Ślepowidzenie Eskila Vogta – a słysząc ten tytuł, nawet w towarzystwie nazwiska reżysera, nigdy bym się nie domyśliła, że już kiedyś ten film widziałam…
Wielkimi krokami zbliża się polska premiera serialu Nocny recepcjonista (The Night Manager) – pierwszy odcinek już 7 lipca na AMC Polska. Nie pamiętam, kiedy po raz pierwszy usłyszałam o tej produkcji, pamiętam za to, że momentalnie nastawiłam się na coś rewelacyjnego. Tom Hiddleston i Hugh Laurie w szpiegowskich klimatach i to w dodatku próbujący się nawzajem ograć – czego chcieć więcej?
Porąb i spal. Wszystko, co mężczyzna powinien wiedzieć o drewnie to chyba jedyny przypadek, jaki pamiętam, kiedy reklama książki kierowana była ściśle do facetów. Choć może wcale nie wyłącznie do nich, bo tak się jakoś dziwnie składa, że i ja mam ogromną ochotę po nią sięgnąć.
Wszyscy chcą grać w produkcjach Marvela. Jeszcze do niedawna część widzów kręciła nosem, kiedy ich ulubieńcy „sprzedawali” się komiksowej komercji, teraz jednak już chyba nikogo nie dziwi, że coraz więcej uznanych aktorów dołącza do marvelowskiej ekipy i chce się stać częścią pełnego dobrej zabawy (i świetnie opłacanego) uniwersum superbohaterów. A ja tylko zacieram ręce, bo czuję, że szykuje się niezłe widowisko.