Wonder Woman – prawdopodobnie najsłynniejsza superbohaterka świata, ikona amerykańskiej popkultury, bohaterka komiksów, filmów, seriali i kreskówek. Wielu z nas bez problemu jest w stanie wymienić jej najważniejsze atrybuty: złotą tiarę, bransolety zdolne odbijać pociski, lasso zmuszające do mówienia prawdy… Nie wszyscy jednak zdają sobie sprawę, jak fascynujące historie kryją się za kulisami powstawania tej postaci. Oto 10 rzeczy, których (prawdopodobnie) nie wiesz o Wonder Woman i jej sekretnej historii:
Książka
Podczas swojego odczytu noblowskiego Wisława Szymborska powiedziała, że to życie pisze najbardziej oryginalne scenariusze – i trudno się z nią nie zgodzić. Dlatego dziś przywołuję historie, które napisało samo życie – i polecam siedem znakomitych reportaży, które przeczytałam w ostatnich latach. Oto one:
Choć trudno jest we współczesnym świecie znaleźć kogoś, kto nigdy nie słyszał o Spider-Manie, to już kulisy działania branży, która wydała go na świat, dla wielu pozostają owiane tajemnicą. Dlatego dziś zebrałam dla was wydane na polskim rynku książki, które rzucają nieco światła na historię wydawnictwa Marvel Comics, jego legendarnych twórców i słynnych postaci. Oto 3 świetne książki dla fanów Marvela:
Wiele osób marzy o byciu wyjątkowym, wybitnym, genialnym. Wydaje nam się, że to właśnie w tym tkwi sekret wielkich osiągnięć i spektakularnej kariery. A tymczasem dla niektórych osób rzeczywiście bardzo wyraźnie inteligentniejszych od wszystkich wokół tego typu odmienność zamiast kluczem do podbicia świata nierzadko staje się przekleństwem. Izoluje, rani, frustruje. Ich niedoścignionym marzeniem często jest być… zwyczajnymi, takimi jak wszyscy. I właśnie takim osobom poświęcona jest książka Jak łatwiej żyć. Dla zbyt inteligentnych i skomplikowanych Monique de Kermadec.
Do czego służy ludzki mózg? Odpowiedź mogłaby się wydawać oczywista: do myślenia. Ale jak przekonuje Lisa Feldman Barrett, autorka książki Mózg nie służy do myślenia, z ewolucyjnego punktu widzenia sprawa jest trochę bardziej skomplikowana, a myślenie jest bardzo przydatnym, ale jednak w pewnym sensie efektem ubocznym innych zadań, do wykonywania których wyewoluowały nasze mózgi.
Wiecie, co mnie najbardziej zachwyca w filmach i serialach Marvela? To, jak twórcy sprytnie wyciągają rozmaite motywy, postaci, fragmenty fabuły, charakterystyczne elementy z różnych miejsc ogromnej, kilkudziesięcioletniej biblioteki komiksów, a potem łączą je ze sobą i kreatywnie przetwarzają w taki sposób, że powstaje coś z jednocześnie solidnie osadzonego w materiałach źródłowych, ale i kompletnie nowego. I tak też jest z serialem Wandavision. Opowieść o wymykającej się prawom prawdopodobieństwa relacji czarownicy i syntezoida fascynuje zarówno na ekranie, jak i poza nim – dlatego dziś zabieram was w podróż po komiksach i polecam 5 publikacji do przeczytania przy okazji Wandavision. [Tekst zawiera zarys fabuły komiksów, a co za tym idzie – potencjalne spoilery do seriali i filmów MCU].
Co po nas zostanie, kiedy odejdziemy z tego świata? Najczęściej zadajemy sobie to pytanie w kontekście życiowych osiągnięć, dzieł, jakie po sobie zostawimy, genów przekazanych kolejnym pokoleniom… Ale jedno jest niemal pewne – o ile nie padniemy ofiarą bardzo nietypowych okoliczności, na długie lata zostaną po nas kości. A one, jak przekonuje Sue Black, autorka książki Co mówią kości, są cichym obserwatorem naszego życia i kryją w sobie naszą niepowtarzalną historię.
Zaczyna się prawie jak u Hitchcocka – od dramatycznej sceny otwierania czaszki ostrym narzędziem. Dalej jest już tylko ciekawiej, a kolejne historie i przypadki z książki Rahula Jandiala potrafią przerazić, wzruszyć i wprawić w bezbrzeżne zdumienie tym, jak skomplikowaną i jednocześnie delikatną konstrukcją jest ludzki mózg. Jak otworzyłem mózg. Lekcje życia od neurochirurga to wyjątkowa lektura, która zabiera nas w fascynującą podróż po tajemniczych zakamarkach ludzkiej czaszki.
Jaki jest najlepszy sposób na długie, ponure jesienne i zimowe wieczory? Dobra lektura, która zabierze nas do magicznego świata i pochłonie bez reszty! Dlatego dziś polecam klasyczne książkowe serie idealne do czytania o tej porze roku – niezależnie od tego, czy sięgniecie po nie po raz pierwszy, czy wrócicie do nich po latach!
Znów mam ostatnio chrapkę na opowieści detektywistyczne – i to takie o amatorkach biorących sprawy w swoje ręce i zawsze o trzy kroki wyprzedzających inspektorów lokalnej policji. Ten typ opowieści to prawdziwy miód na moje serce – dlatego dziś chcę się z wami podzielić czterema niezawodnie poprawiającymi humor (i nie do końca poważnymi) opowieściami o dociekliwych kobietach na tropie zbrodni.