Idris Elba czy Olivia Colman – jaki powinien być kolejny Bond?

by Mila

Kiedyś miałam ambitny plan obejrzenia po kolei wszystkich Bondów i ułożenia rankingu najlepszych filmów i najlepszych odtwórców roli agenta 007… Ale pomysł szybko zderzył się ze ścianą (w sumie to ze ścianą stodoły), kiedy w Goldfingerze Bond-Connery na sianie gwałci (bo inaczej się tego nie da nazwać) wyrywającą się Pussy Galore (która w dodatku chyba woli kobiety), a potem twórcy wmawiają nam, że może z tego wyjść wielka miłość. Tak że tak… Bond wyleczył Galore nie tylko z oporów, ale i z pociągu do kobiet. No brawo. Trochę mi się wtedy odechciało rankingów… no chyba, że kiedyś porwę się na ranking Bondów najbardziej szkodliwych. Albo analizę tego, czy w tej postaci w ogóle zmienia się cokolwiek poza twarzami kolejnych aktorów.

Na pierwszy rzut oka oczywiście, że się zmienia – odtwórcy Bonda byli już bardzo różni, wysocy i niscy, blondyni i bruneci, szczupli i muskularni, wygadani i milczący… Zmienia się jego wygląd, charakter, akcent, w pewnym sensie nawet pochodzenie – Bonda grali już m.in. Walijczyk, Londyńczyk, Irlandczyk i Szkot. Ale czy sama postać na przestrzeni lat choć trochę się zmieniła? Czy agent 007 zawsze jest takim dupkiem i seksistą, jakim był Bond-Connery? A może z czasem jest lepiej/gorzej? Czy to, co daje nam Bond-Craig, to już szczyt możliwości? I czy Bonda dałoby się naprostować tak, by odnalazł się w społeczeństwie, które zaczyna rozumieć, że nie należy stawiać na piedestale przestępców seksualnych, mizoginów i rasistów?

Nie powiem, marzy mi się nowy, odświeżony Bond, który zacznie ludziom udowadniać, że rozrywkowa część filmów o 007 ani charyzma bohatera nie ucierpią, jeśli wyciąć z nich wszystkie paskudztwa, a może nawet otworzyć Bonda na nowe tematy i środowiska, zredefiniować to, kto „może” być Bondem. Wiecie, Bond zadebiutował na kartach książek w 1953 roku. 65 lat, 26 filmów i 12 aktorów później trudno jest utrzymywać, że cały czas opowiadamy o tej samej osobie… Gdyby tak było, Bond ratowałby dziś z opresji co najwyżej współpensjonariuszki domu spokojnej starości (totalnie obejrzałabym ten film!).

Nie mam więc problemu z przyjęciem wersji, że James Bond, tak samo jak 007, to tylko kod przypisywany kolejnym agentom w służbie Jej Królewskiej Mości. A jeśli iść za tą interpretacją, nic nie stoi na przeszkodzie, by kolejnego Bonda zagrał Idris Elba. Albo by kolejny Bond miał na imię Jane (tak bardzo jestem #teamOliviaColmanNaBonda!). Chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie mi próbował wmówić, że w MI6 w dzisiejszych czasach pracują wyłącznie sami biali mężczyźni… Prawdziwe MI6 zresztą samo temu przeczy – chce zatrudniać więcej kobiet i przedstawicieli mniejszości etnicznych i w przestrzeni publicznej otwarcie zachęca ich do wstępowania w szeregi służb specjalnych.

Czy jednak kiedykolwiek naprawdę doczekamy się Bonda o innym kolorze skóry? Albo Bonda kobiety? Choć chciałabym to zobaczyć, nie jestem zbytnią optymistką… Producenci mimo wszystko muszą się liczyć z opinią widzów, jeśli cokolwiek chcą na filmie zarobić… A szeroka publiczność nie wydaje się gotowa na takie „radykalne” zmiany. Wystarczy tylko spojrzeć na fale rasizmu, seksizmu i syfu, jakie wylewają się pod każdym niemal „przewrotowym” artykułem, który w tytule łączy Bonda i Elbę albo Bonda i słowo kobieta.

Chociaż może to producenci powinni być mądrzejsi od widza. Niezależnie od syfu i oburzenia w internecie, świat się nie zawalił, kiedy Wonder Woman dostała swój własny film – i studio wcale nie zbankrutowało. Nie zawalił się też po Ocean’s 8 ani remake’u Ghostbusters. Ani po wersji Romea i Julii rozgrywającej się w Harlemie. Po Bondzie-Elbie ani Bondzie-kobiecie też się nie zawali. A kto wie, może taki powiew świeżości bardzo się tej serii przydał.

Wbrew wszystkiemu i wszystkim czekam więc na Bonda-Elbę albo Bonda-Colman. Ale wiecie… ja lubię patrzeć, jak świat płonie.

Przeczytaj także:

Skomentuj

Ta strona wykorzystuje pliki COOKIES zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki. Dowiedz się więcej.

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close