Żyjemy w świecie, w którym prawie każdy ma dziś ambicje mówić nam, jak powinniśmy żyć. Aktorzy, celebryci, cała armia coachów i ekspertów z YouTube?a – wszyscy ci ludzie mają dla nas gotową receptę na szczęście i nikogo już chyba nie dziwią zalewające rynek fale poradników i podręczników lepszego życia… Ale czy ktokolwiek z was spodziewał się, że kolejna fala porad napłynie z głębi syberyjskich lasów, z małego domku na kurzej łapce, prosto od… Baby Jagi?
Większości z nas Baba Jaga kojarzy się z upiorną postacią ze słowiańskich wierzeń, wiedźmą, która porywa błąkających się po lesie ludzi, by pożreć ich w swojej kurzej chatce. Ale niekiedy Baba Jaga występuje również w folklorze jako łaskawa czarownica, która pomaga ludziom i o nich dba. I to właśnie na tym łaskawszym wcieleniu słynnej postaci opiera się koncept wydanej przez Wydawnictwo Kobiece książki Baba Jagi radzi – bo w swojej niezmierzonej mądrości wiedźma spojrzała na śmiertelników przychylnym okiem i zdecydowała się odkryć przed nami tajemnice świata oraz podzielić się radami na zaskakująco przyziemne, codzienne i współczesne troski, z jakimi mierzy się chyba każdy z nas. Nadmiar miłości i jej brak, zazdrość, samotność, problemy w pracy, uzależnienia, trudne relacje z rodziną, szukanie własnej drogi, szczęścia, spełnienia i akceptacji w oczach innych – nieziemską odpowiedź na te i inne znajomo brzmiące rozterki znajdziemy w książce pięknie ilustrowanej bardzo klimatycznymi rysunkami Brenny Thummler.
Choć słynna wiedźma na kartach książki niesie ludziom pomoc, autorka tego niezwykłego poradnika, Taisia Kitaiskaia, zgrabnie łączy tu oba obrazy syberyjskiej czarownicy. Jej Baba Jaga z jednej strony pokazuje łaskawe oblicze, doradza i stara się znaleźć rozwiązanie dla problemów, z którymi zgłaszają się do niej zagubieni ludzie, ale jednocześnie coś w jej niekiedy szorstkich słowach i przedwiecznych mądrościach, którymi się dzieli, sprawia, że czujemy przed nią respekt. Nikt chyba nie chciałby dyskutować z wyrokami Baby Jagi…
A wiedźma nie przebiera w słowach. Nie chowa się za pokrzepiającymi pocieszeniami, które być może chcielibyśmy usłyszeć w odpowiedzi na poszczególne problemy, ale bez ogródek mówi to, co usłyszeć potrzebujemy, by przejrzeć na oczy i rzeczywiście znaleźć wyjście z sytuacji – nawet jeśli czasami prawda nie jest dla nas wygodna. Albo jeśli odczytanie sensu metaforycznie postawionej diagnozy wymaga niekiedy nieco głębszej refleksji i odrobiny pokory. Jednak mimo dość osobliwego stylu wypowiedzi, porady udzielane przez Babę Jagę są zaskakująco życiowe, nie tracą na wartości w konfrontacji z problemami XXI wieku, a i nie brak w nich poczucia humoru.
Nie da się ukryć, że lektura książki Baba Jaga radzi jest nieco surrealistycznym doświadczeniem – oto groźna wiedźma z chatki na kurzej łapce, którą wszyscy dawno włożyliśmy między bajki, jak duch z zaświatów przemawia do autorki i odpowiada na zupełnie współczesne (choć może w jakiś sposób uniwersalne) rozterki, przepisując je na język tajemniczych metafor i analogii prosto z dzikich leśnych gęstwin. Ale nawet jeśli konwencja książki ma być żartobliwa, to jest to żart przeprowadzony bardzo konsekwentnie – Taisia Kitaiskaia zręcznie ubarwia postać swojej bohaterki i tworzy na jej potrzeby bardzo specyficzny, niewiele sobie robiący z reguł językowych styl wypowiedzi. Bo i dlaczego Baba Jaga miałaby dbać o tak przyziemne rzeczy jak poprawna pisownia? Dzięki temu słów wiedźmy nie da się pomylić z niczym innym!
Czy porady mitycznej Baby Jagi są magiczną odtrutką na wyrastające jak syberyjskie grzyby po deszczu kolejne poradniki lepszego życia? Na pewno każą spojrzeć na nie z dystansem i odpowiedzieć sobie na pytanie, co tak naprawdę jest ważne – zdobyć wszystko, czego tylko zapragniemy, czy zrozumieć siebie i nauczyć się żyć w zgodzie z samym sobą i ze światem. A w kwestii akceptacji świata takim, jaki jest, życiowe mądrości Baby Jagi mogą się okazać nieocenione.
Przedpremierowym egzemplarzem książki podzieliło się ze mną
