5 serialowych miejsc, które chcę odwiedzić

by Mila

Istnieją różne rodzaje turystyki: krajoznawcza, zdrowotna, biznesowa, religijna, seksualna… Dziś jednak coś dla tych, których tak ja mnie pociąga przede wszystkim turystyka kulturalna – a w tym przypadku nawet turystyka serialowa. Przed wami pięć powiązanych z popularnymi serialami miejsc, w które chcę się kiedyś wybrać.

221B Baker Street, Londyn

Jeden z najsłynniejszych londyńskich adresów w praktyce dla fanów Sherlocka oznacza dwa, a właściwie nawet trzy miejsca – kiedy Arthur Connan Doyle umieścił mieszkanie najsłynniejszego detektywa świata przy 221B, nie było w tym miejscu jeszcze żadnego budynku, a plan zagospodarowania przestrzennego dla Londynu jakoś nie wziął pod uwagę tego, że dziesiątki lat później ludzie będą chcieli pielgrzymować w to miejsce… skąd później wynikło sporo problemów i kontrowersji. Po pierwsze, mamy więc prawdziwą Baker Street i wynikający z logicznego układu budynków numer 221B, w miejscu którego stoi ciągnący się przez pół ulicy Abbey House. Po drugie, kawałeczek dalej mamy Muzeum Sherlocka Holmesa, któremu już po fakcie arbitralnie przypisano numer 221B i które odpowiada na korespondencję do dziś nadsyłaną do słynnego detektywa. I wreszcie po trzecie (a dla miłośników serialu chyba najważniejsze), mamy też stojący 1,5 kilometra dalej charakterystyczny budynek przy 187 North Gower Street, który w serialu z Cumberbatchem i Freemanem gra miejsce zamieszkania Sherlocka Holmesa. Wszystkie trzy są na mojej liście!

Kadr z serialu Sherlock, 2010.

 

100 Bedford St, Corner Grove, Nowy Jork

Jeśli zastanawiacie się, co kryje się pod tym tajemniczym adresem, spieszę z wyjaśnieniem – to właśnie tam stoi budynek, który zagrał w Przyjaciołach i w którym miały się znajdować mieszkania Moniki i Rachel oraz Chandlera i Joey’ego. Czy można tam wejść i coś pozwiedzać? Nie. Czy na dole znajduje się kawiarnia Central Perk? Nie (swoją drogą, co za marnotrawstwo!). Czy można tam zrobić cokolwiek poza popatrzeniem w górę, pstryknięciem zdjęcia i pokiwaniem głową z satysfakcją, że oto jest się „o krok” od swoich ulubionych bohaterów? Nie bardzo. Ale to i tak jest obowiązkowy punkt mojej wymarzonej wycieczki do Nowego Jorku.

Poznajecie ten budynek?

 

Jezioro Ozark, stan Missouri

Biorąc pod uwagę, ilu ludzi w dość brutalnych okolicznościach ginie nad tym jeziorem w rewelacyjnym serialu Ozark, chęć wybrania się w to miejsce być może nie brzmi zbyt rozsądnie… Ale hej, to jezioro naprawdę ma dłuższą linię brzegową niż Kalifornia! Długie, poskręcane jak wąż jezioro najciekawiej wygląda z lotu ptaka (szybko wyjaśnia się wtedy, dlaczego nazywane jest Magicznym Smokiem), ale jest coś w tamtejszym krajobrazie, co sprawia, że aż chciałoby się mieć tam domek letniskowy. Nawet mimo sąsiadów handlujących prochami.

Jezioro Ozark w stanie Missouri

 

Highclere Castle, West Berkshire, Anglia

Jeśli ta nazwa niewiele wam mówi, być może skojarzycie serialową – Downton Abbey. Charakterystyczny piękny budynek, który zagrał kluczową rolę w uroczym brytyjskim dramacie o życiu wyższych sfer u progu XX wieku, w rzeczywistości należy do prawdziwego hrabiego. Nie wiadomo, czy hrabia ma równie liczną służbę, jak lord Grantham, ale może jest to pytanie, które warto zadać podczas zwiedzania obiektu – jest dostępny dla turystów przez około 60-70 dni w roku, a bilet wstępu to jedyne (czy ktoś chce kupić moją nerkę?) 120 funtów.

Kadr z serialu Downton Abbey>, 2010.

 

Police Beach, Oahu, Hawaje

Mam nadzieję, że uda mi się zwiedzić to miejsce w warunkach cokolwiek bardziej komfortowych niż po katastrofie samolotu… Ale odkąd malownicza plaża zagrała ważną rolę w Zagubionych, mam taką fantazję, by kiedyś znaleźć się w tym miejscu i powspominać złote czasy serialu, który (nie licząc końcówki…), był jednym z najlepszych, jakie widziałam. Co prawda mam cichą nadzieję, że zza linii drzew nie będą dochodzić dźwięki wydawane przez tajemniczego potwora… choć w zasadzie to też mogłoby być ciekawe doświadczenie.

Kadr z serialu Zagubieni, 2004.

 

A jak taka lista wyglądałaby w waszym przypadku? Czy ciągnie was, by udać się w miejsca, które widujecie w serialach? Podzielcie się swoimi typami!

Przeczytaj także:

2 komentarze

Mizurke 17 września 2018 - 19:51

W listopadzie będę w Londynie i z pierwsze co zrobię to zasuwam we wszystkie miejsca z punktu pierwszego 😀

Mila 17 września 2018 - 19:52

Zazdroszczę! ??

Komentarze zostały wyłączone.