4 inspirujące seriale dokumentalne prosto z Netflixa

by Mila

Filmy i seriale dokumentalne to taki gatunek, który chyba nie jest w społeczeństwie wystarczająco doceniany. Jeśli hasło „dokument” kojarzy wam się co najwyżej z Tajną historią XX wieku albo opowieściami o ludziach, o których w życiu nie słyszeliście… to chyba jeszcze nie trafiliście na swoją niszę w tym szerokim nurcie. Netflix chyba ma ambicję to zmienić – platforma udostępnia bogatą ofertę filmów i seriali, z których wiele udowadnia, że dokument to nie tylko ponure historie o wojnie, władcach, politykach i mordercach, ale także dobra zabawa, przepiękne zdjęcia i potężna dawka inspiracji. Oto 4 seriale dokumentalne, które do tej pory szczególnie skradły moje serce:

Kadr z serialu Chef’s table, 2016.

Coś dla smakoszy

Jeśli wydaje wam się, że na Instagramie są świetne zdjęcia jedzenia… to chyba jeszcze nie widzieliście oryginalnego serialu Netflixa Chef’s Table. Ale piękne, artystyczne i niezwykle smakowite obrazy to tylko jedna z zalet tej produkcji – w każdym odcinku poznajemy też wyjątkowego człowieka z pasją, własną filozofią gotowania i inspirującą drogą, na której początku niekiedy wcale nie było takie oczywiste, że u mety czeka rola szefa kuchni i uznanie krytyków na całym świecie. W Chef’s Table każdy znajdzie coś dla siebie – serial zabiera nas w rozmaite zakątki świata i pokazuje najróżniejsze podejścia do przyrządzania jedzenia. Odwiedzimy w pełni organiczne restauracje w Brazylii, małe knajpki z meksykańskim jedzeniem, proste strawy tybetańskich mnichów i modne, molekularne lokale w wielkich Europejskich miastach. Miłośnicy słodkości znajdą tu sezony w całości o deserach – można utyć od samego patrzenia na te lody, ciasta i praliny! – a tradycjonaliści na pewno docenią edycję skupiającą się wyłącznie na francuskich szefach kuchni. Pamiętajcie tylko o jednym: nie oglądajcie tego głodni!

 

Kadr z serialu Cosmos: A Spacetime Oddysey, 2014.

Coś dla naukowców

Jeśli chcecie przypomnieć sobie, jak wielki jest wszechświat, i jak nieistotne są nasze codzienne problemy w skali rodzimej galaktyki – Kosmos to coś zdecydowanie dla was. Astrofizyk Neil deGrasse Tyson, uczeń legendarnego Carla Sagana, zabiera nas w fantastyczną wycieczkę w czasie i przestrzeni, ku odległym planetom, wybuchającym gwiazdom, czarnym dziurom i niesamowitym odkryciom naukowców, dzięki którym dziś możemy te wszystkie cuda obserwować i opisywać. Cuda, cudowny – to określenia, które pojawiają się w kontekście tego serialu bardzo często, zarówno na ekranie, jak i na ustach widza… bo zdjęcia gwiazd bywają tu tak piękne, że człowiek ma czasem ochotę się rozpłakać.

 

Kadr z serialu Abstrakt: sztuka designu, 2017.

Coś dla artystów… i pragmatyków

Zastanawialiście się kiedyś, skąd biorą się otaczające nas symbole i przedmioty? Dlaczego logotypy wielkich firm wyglądają tak, a nie inaczej? Co zdecydowało o takim, a nie innym kształcie najnowszego modelu butów od Nike? Co siedzi w głowie twórców samochodów sportowych albo mebli z Ikei? Za sukcesami wielu marek kryją się ludzie z głowami pełnymi niesamowitych pomysłów – a serial Abstrakt: sztuka designu pozwala im opowiedzieć o swojej pracy i rzucić nieco światła na kulisy artystycznych decyzji, które kształtują kulturę i społeczeństwo. Niezwykłe osobowości i sposób wyrazu bohaterów tego serialu biorą niekiedy górę nad jego formą, dzięki czemu każdy odcinek tworzy odrębną, ale wewnętrznie bardzo spójną i charakterystyczną całość.

 

Kadr z serialu Najbardziej niezwykłe domy świata, 2017.

Coś dla architektów… i domatorów

Muszę się wam do czegoś przyznać: uwielbiam zaglądać ludziom w okna. Gdyby istniał taki zawód jak recenzent wnętrz, z miejsca bym się na niego przekwalifikowała. Możecie się więc domyślić, jaką gratką jest dla mnie serial BBC Najbardziej niezwykłe domy świata, gdzie nagradzany architekt w towarzystwie nieco frywolnej entuzjastki nieruchomości (entuzjastka nieruchomości – to chyba byłaby rola dla mnie!) robią ni mniej, ni więcej, tylko wchodzą ludziom do domów i oceniają to, jak budynki są zaprojektowane i urządzone. A pomysły na te domy są naprawdę niesamowite – wykute w skale jak jaskinia Batmana, nakryte skrzydłem prawdziwego samolotu, ustawione na smaganej wiatrami skandynawskiej wysepce, schowane w chmurach gdzieś na szczytach gór i zamaskowane w samym środku pustyni. Uczciwie ostrzegam, że po zwiedzaniu tych niekiedy bardzo zaskakujących wnętrz będziecie mieć ochotę na przeprowadzkę. A przynajmniej na postawienie paru domów w Simsach.

 

Dokumentalna oferta Netflixa to wór bez dna – a grzebanie w nim może być prawdziwą przygodą. Jeśli macie własne ulubione seriale dokumentalne, podzielcie się nimi w komentarzach, z chęcią dopiszę coś nowego do mojej długiej listy rzeczy do obejrzenia!

Przeczytaj także: