Netflix chyba pozazdrościł telewizji FOX i zapragnął mieć swój własny szalony serial w stylu Legionu – opowiadający o bohaterze z podejrzeniem schizofrenii, pokręcony tak, że przez większość czasu nie wiadomo, o co chodzi, i łączący ze sobą estetykę retro i futurystyczne technologie pozwalające ingerować w mózg człowieka. Tak powstał Maniac z Emmą Stone i Jonahem Hillem w rolach głównych.
Serial
Dziś mała powtórka z rozrywki – opowiem wam o Ultraviolecie, polskim serialu kryminalnym z 2017 roku, który zaskoczył mnie podwójnie. Po raz pierwszy, kiedy okazało się, że mimo ciekawego pomysłu i genialnej wprost obsady kompletnie się nie udał… A po raz drugi, kiedy mimo dość marnego wykonania naprawdę świetnie się go oglądało.
Istnieją różne rodzaje turystyki: krajoznawcza, zdrowotna, biznesowa, religijna, seksualna… Dziś jednak coś dla tych, których tak ja mnie pociąga przede wszystkim turystyka kulturalna – a w tym przypadku nawet turystyka serialowa. Przed wami pięć powiązanych z popularnymi serialami miejsc, w które chcę się kiedyś wybrać.
Jeśli mieliście złudną nadzieję, że być może drugi sezon marvelowskiego serialu Iron Fist będzie jednak nieco lepszy od pierwszego… no cóż, przykro mi. To dalej jest najgorszy serial ze stajni Marvela i dalej powtarza wszystkie irytujące błędy poprzedniej serii. Ale tym razem gdzieś na końcu tego tunelu tli się małe światełko nadziei na lepszą przyszłość serialu.
Jak być może część z was zauważyła, nie jestem fanką obsadzenia Henry’ego Cavilla w roli Geralta w zapowiadanym na 2020 rok wiedźmińskim serialu od Netflixa. Nie jestem co prawda aż takim hejterem, żeby nie dostrzegać, że ta decyzja ma pewne plusy… ale Cavill zdecydowanie nie byłby moim pierwszym (ani nawet dziesiątym) wyborem do roli Białego Wilka. Spróbujmy jednak spojrzeć na to obiektywnie i przeanalizować plusy i minusy decyzji podjętej przez showrunnerkę serialu Lauren S. Hissrich.
Kino i telewizja lubią ostatnio nostalgiczne wycieczki w przeszłość – kolejne remaki dawnych hitów gonią kolejne rebooty znanych serii, a i oryginalne produkcje decydują się na umiejscowienie akcji np. w latach osiemdziesiątych. Amerykanie wspominają w ten sposób obcisłe jeansy Bon Joviego, Ghostbusters, komiksy o superbohaterach i kolorowe dzieciństwo kujonów… a my tęsknie wzdychamy do Pewexów, meblościanek, milicyjnych polonezów, szarych osiedli z wielkiej płyty i brutalnych morderstw na prostytutkach. Tak mniej więcej jawi się osadzony w czasach PRL-u serial kryminalny Rojst wyprodukowany przez platformę Showmax.
Jak być może domyśliliście się po ostatnim tekście pochwalnym pod adresem Zacha McGowana, namiętnie oglądam ostatnio serial o piratach. Black Sails, w Polsce znany jako Piraci, bo o tym serialu mowa, to coś w rodzaju prequelu do Wyspy skarbów – XIX-wiecznej powieści przygodowej Roberta Louisa Stevensona. Na ekranie spotkamy więc stevensonowskich bohaterów: kapitana Flinta i Johna Silvera, którzy ramię w ramię z całą plejadą historycznych postaci rabują statki, sieją grozę na morzach, mieszają się w kolonialną politykę i kręcą po zaułkach Nassau – pirackiej stolicy Bahamów.
Wiedźmin od Netflixa jest coraz bliżej – ruszyły już castingi, a po sieci zaczynają krążyć fragmenty scenariusza (na szczęście tylko sceny napisane specjalnie pod castingi), a nawet zgłoszeniowe nagrania niektórych aktorów. Zanim ostatecznie poznamy obsadę Wiedźmina, minie pewnie jeszcze trochę czasu… Ale pozwólcie, że przedstawię wam kogoś, kto byłby do roli Geralta niemal idealny – przed wami Zach McGowan.
Najbardziej pozytywny i uroczy serial ostatnich lat powraca! Sezon 2 Ania, nie Anna już jest dostępny na platformie Netflix. Najnowsza adaptacja powieści L.M. Montgomery z miejsca zachwyciła mnie już w pierwszym sezonie – nie tylko tym, że pozwoliła mi wrócić na chwilę do dzieciństwa i na cudownie znajome Zielone Wzgórze, ale także tym, że wreszcie po latach znalazłam ?swoją? ekranową Anię.
Stało się. Ruszają castingi do netflixowego Wiedźmina. Jeśli w najbliższym czasie natkniecie się w sieci na jakieś fragmenty scenariusza, nie martwcie się – to nie spoilery. Casting ma być szeroko zakrojony i międzynarodowy, więc przewidując wyciek informacji, scenarzyści przygotowali specjalnie na potrzeby kompletowania obsady kilka scen wydobywających esencję postaci Geralta, Yennefer i Jaskra*.